Lekarze szykują się do wojny o leki

Medycy grożą protestem. Podczas ostatnich negocjacji z rządem doszło do konfliktu. Rozmowy zerwano

Aktualizacja: 23.02.2012 11:28 Publikacja: 23.02.2012 01:23

Lekarze szykują się do wojny o leki

Foto: ROL

Po dwóch miesiącach od wejścia w życie nowej ustawy refundacyjnej nastroje wśród lekarzy zamiast się uspokajać, coraz bardziej się radykalizują. Rozważają nowy protest receptowy.

Eskalacja konfliktu

– Chcemy pokoju, szykujemy się do wojny – mówi Zdzisław Szramik, wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i członek Naczelnej Rady Lekarskiej. – Bez protestu Ministerstwo Zdrowia i rząd nie będą miały żadnej motywacji, by spełnić nasze postulaty. Skoro rząd nie jest w stanie rozwiązać problemów, które spowodował, wprowadzając ustawę refundacyjną, zmuszą go do tego pacjenci – dodaje.

Do eskalacji konfliktu doszło dwa dni temu w czasie negocjacji w resorcie zdrowia. Aptekarze, pacjenci i medycy mieli rozmawiać z urzędnikami o rozporządzeniu o receptach (są w nim m.in. szczegółowe zapisy mówiące, kiedy i jak przepisać lek refundowany). Lekarze wyszli, a zebranie przerwano.

Naczelna Rada Lekarska wystosowała ostry komunikat:  dopóki nie zmieni się ustawa refundacyjna i lekarze nie będą mogli przepisywać leków w oparciu o wiedzę medyczną, a nie dokumenty rejestracyjne, dopóty wszelkie rozmowy o kształcie recept są bezprzedmiotowe.

– Chcieli, byśmy posłużyli jako listek figowy. Podpisali, że zgadzamy się na jakieś szczegółowe przepisy. A my przecież jesteśmy przeciw całemu duchowi tej ustawy, która bardziej skupia się na oszczędnościach niż bezpieczeństwie pacjenta – mówi Szramik.

Resort zdrowia broni przepisów. – Po prostu nie chcą żadnej kontroli, a my musimy dbać o finanse publiczne – mówi wysoki urzędnik resortu.

Po proteście protest

Lekarze wywalczyli już wyrzucenie z ustawy refundacyjnej przepisów, które pozwalają nałożyć na lekarza karę finansową, jeśli przepisał leki pacjentowi, który nie powinien otrzymać tańszych farmaceutyków refundowanych przez NFZ. Lekarze protestowali, przystawiając na receptach pieczątki „Refundacja do decyzji NFZ".

Jednak nie wszystkie problemy zostały rozwiązane. – Coraz częściej słyszę wśród kolegów głosy, że rezygnacja z protestu pieczątkowego była błędem – mówi Szramik. Dlaczego? Bo medykom nie podoba się, że leki są refundowane wtedy, gdy lekarz wypisze receptę ściśle według wskazań określonych przy rejestracji leku. Uważają, że to ogranicza im możliwości leczenia.

Nie będzie recept

W piątek rozpoczyna się Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy, który może podjąć decyzje o proteście. Naczelna Rada Lekarska już zapowiedziała, że będzie namawiać lekarzy do wymawiania umów z NFZ na wypisywanie refundowanych recept. Związki rozważają, czy w ogóle nie przepisywać wszystkich recept na 100 proc. odpłatności. Akcja mogłaby ruszyć w lipcu.

W taki scenariusz nie wierzy resort zdrowia: – Lekarze już uzyskali zmianę ustawy refundacyjnej po tzw. proteście pieczątkowym. Jak wyjaśnią pacjentom, dlaczego protestują drugi raz – pyta nasz rozmówca z Ministerstwa Zdrowia.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki s.szparkowska@rp.pl

Leki według rejestracji czy wiedzy lekarza

Gdy w grudniu 2011 r. resort zdrowia ogłosił nową listę refundacyjną, przy bardzo wielu lekach zaznaczono, że NFZ dopłaca do nich wtedy, gdy są stosowane zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego, czyli dokumentem tworzonym przy rejestracji farmaceutyku. Lekarze tłumaczą, że gdy leki zaczynają być używane, można się dowiedzieć, że są skuteczne także w innych sytuacjach niż te, które były znane w trakcie rejestracji. Zdaniem lekarzy nawet połowa leków jest przepisywana inaczej, niż to zapisano w ich dokumentach rejestracyjnych.

W wywiadzie dla „Rz" minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wyjaśniał, że problem udało się rozwiązać styczniową nowelizacją ustawy refundacyjnej. NFZ może dopłacać do leku stosowanego poza wskazaniami wtedy, gdy zgodzi się na to konsultant krajowy i eksperci skupieni w Radzie Przejrzystości. – O wyjątkach od reguły, refundowaniu leków poza ich wskazaniami rejestracyjnymi, powinni decydować naukowcy, profesorowie i eksperci – mówił Arłukowicz.

Po dwóch miesiącach od wejścia w życie nowej ustawy refundacyjnej nastroje wśród lekarzy zamiast się uspokajać, coraz bardziej się radykalizują. Rozważają nowy protest receptowy.

Eskalacja konfliktu

Pozostało 95% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"