Od 10 marca obowiązuje nowe rozporządzenie w sprawie recept lekarskich. Przepisy zobowiązały do wskazywania na recepcie stopnia odpłatności za lek. Nowe wzory recept zawierają bowiem specjalną rubrykę, w której lekarz powinien odnotować, czy NFZ dopłaca do medykamentu 30, 50 proc. lub może pacjent płaci ryczałtem.
Ryczałt i podwójna odpłatność
65 mln zł musiały zwrócić w 2010 r. lecznice do NFZ z tytułu nienależnie pobranej refundacji
Lekarzom ułatwi zadanie to, że rubrykę trzeba będzie wypełniać tylko przy ryczałcie i gdy farmaceutyk ma dwa różne poziomy odpłatności. Przykładem może tu być zoladex, za który chory na raka prostaty zapłaci ryczałtem 38 zł, a osoba cierpiąca na endomitriozę zapłaci na ten sam lek 100 proc., czyli 338 zł. Podobnie jest z jednym z leków antyalergicznych, który ma refundację 30 proc. tylko w przypadku alergicznego kataru i przewlekłej pokrzywki idiopatycznej. Leków z podwójną odpłatnością jest ok. 230.
Do końca 2011 r., do kiedy obowiązywało jeszcze rozporządzenie o receptach z 2008 r., lekarz nie musiał w ogóle odnotowywać na drukach recept poziomu odpłatności za lek. Zmiany wprowadziło jednak w grudniu rozporządzenie o receptach wydane w związku z wchodzącą w życie w styczniu ustawą refundacyjną i nowelizacją ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Minister zdrowia po protestach lekarzy na przełomie roku zmienił jednak po raz drugi rozporządzenie o receptach, znosząc lekarzom obowiązek każdorazowego określania na ich drukach stopnia odpłatności.
Pozorne ułatwienie
530 mld zł wydał Narodowy Fundusz Zdrowia na refundację w styczniu 2012 roku