27 proc. Polaków w 2013 roku przynajmniej raz dziennie paliło tytoń. Choć Polska pod tym względem wciąż nie jest europejskim liderem, spadek liczby palących może robić wrażenie. Jeszcze dwa lata wcześniej po papierosy sięgało 31 proc. z nas.
„Wyniki badań (...) jednoznacznie potwierdzają skuteczność podjętych w latach 2010–2013 działań w ramach realizowanej polityki antynikotynowej w Polsce" – chwali się rząd w dokumencie o walce z nikotynizmem, z którym zapoznała się „Rz". Eksperci uważają jednak, że główne zasługi ma tu Sejm i moda na zdrowy styl życia. Oskarżają rząd o to, że robi za mało.
Odważniejsi mężczyźni
Dane na temat palących znalazły się w powstającym właśnie w resorcie zdrowia raporcie z wykonania rządowego programy antynikotynowego. Ze statystyk Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że spadek liczby palących wiąże się głównie z rzucaniem palenia przez mężczyzn. W latach 2011–2015 odsetek palących spadł wśród nich z 39 do 31 proc., gdy liczba palących kobiet pozostała na poziomie 23 proc. – Synonimem człowieka chorego na raka płuc jest wciąż 50-letni mężczyzna, więc kobiety uważają, że ich to nie dotyczy – wyjaśnia Jarosław Katulski, poseł PO z Sejmowej Komisji Zdrowia.
14 proc. palaczy jest w Szwecji, która jest europejskim liderem w dziedzinie walki z nałogiem. W czołówce są też Luksemburg i Portugalia
Zdaniem GIS w latach 2011–2013 znacznie, bo z 12 do 18 proc., wzrósł też odsetek osób uważających się za byłych palących. Dane te są zbliżone do statystyk, które na początku roku podała Światowa Organizacja Zdrowia. Uważa, że palących Polaków jest 26 proc.