Bielan w rozmowie, opublikowanej na polskatimes.pl, przyznał, że „bilans pandemii jest dramatyczny” w Polsce. Jednak według niego wprowadzenie w tej chwili restrykcji mógłby sprawić, że opór społeczny „w pewnych sprawach byłby większy niż w Europie Zachodniej”.
- Chciałbym przypomnieć, co się działo zimą rok temu, gdy wielu przedsiębiorców - choćby z branży gastronomicznej - postanowiło otworzyć swoją działalność. Akcja nazywała się „#Otwieramy”. I wtedy liberalne media, który teraz tak chętnie doradzają nam wprowadzanie rozmaitych przymusów, od rana do wieczora relacjonowały te protesty z ledwo skrywaną przychylnością. TVN24 od rana do wieczora robił wywiady z restauratorami w poszczególnych miastach, którzy łamali przepisy - przekonywał Bielan. Dodał, że „dla każdego państwa jest groźne wprowadzanie restrykcji, których nie jest w stanie wyegzekwować - bo taka sytuacja tylko je ośmiesza”.
Jestem zaszczepiony trzy razy i zachęcam do szczepień
Adam Bielan
Na uwagę, że Polska ma jeden z najgorszych w Europie wskaźników śmiertelności z powodu COVID-19, europoseł odparł, iż „życie ludzkie jest najważniejsze, nie ma co do tego żadnych wątpliwości”. - Choć też pamiętam polityków, którzy dziś gorąco zachęcają do wprowadzania obostrzeń dla niezaszczepionych, a jakiś czas temu byli przeciwko restrykcjom - zastrzegł.
- Oczywiście, wilczym prawem opozycji jest krytykować rządzących - ale też ich rolą powinno być rysowanie alternatywnego rozwiązania. Tymczasem Donald Tusk choćby, pytany o swój pomysł na walkę z pandemią, milknie, nie potrafiąc powiedzieć choć kilku zdań na ten temat. Od lidera opozycji należałoby jednak oczekiwać przedstawienia kontrpropozycji - stwierdził.