Głodówkę w trzech kolejnych miastach i rozszerzanie protestu o następne zapowiadają rezydenci, którzy od 2 października prowadzą głodówkę protestacyjną w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Do pracy wrócą pod jednym warunkiem – że rząd przystanie na ich postulaty.
W sobotę młodzi lekarze zrezygnowali już z części żądań i liczą na to, że premier zechce wyjść im naprzeciw. – Nie postulujemy już podwyżki pensji rezydenta do 1,45 średniej krajowej, jaką zaproponowaliśmy na początku października, opiniując projekt rozporządzenia o wynagrodzeniu rezydenckim, ale 1,05 średniej, czyli ok. 4,4 tys. zł. Chcemy jednak, żeby do tej podwyżki doszło natychmiast – mówi Damian Patecki, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). – Zależy nam również na otwarciu rozmów na temat rządowej ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, a także naszego obywatelskiego projektu, który czeka w sejmowych szufladach. Nie zmieniliśmy postulatu wzrostu nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc., ponieważ jest on kluczowy dla zdrowia Polaków – dodaje Patecki.
Rząd zachowuje jednak twarde stanowisko: – Chciałbym, żeby lekarze rezydenci zarabiali jeszcze więcej, ale żyjemy w Polsce i w Polsce na początku XXI wieku musimy tak podzielić publiczne pieniądze, żeby wystarczyło na wszystko – powiedział w „Jeden na jeden" TVN 24 minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. To najlepiej pokazuje, że – przynajmniej w najbliższych godzinach i dniach – lekarze nie mają co liczyć na nowe, konkretne propozycje ze strony rządu niezależnie od możliwego rozszerzenia skali protestu. W PiS można spotkać się też z przekonaniem, że na korzyść rządu działa zaangażowanie opozycji, celebrytów, aktorów we wspieranie lekarzy. I chcą poczekać, aż konflikt sam się wypali.
Niektórzy, jak Krystyna Pawłowicz, uważają, że protest młodych lekarzy jest zaplanowaną akcją polityczną. Posłanka pyta o źródła finansowania koszulek, w które ubrani są strajkujący, a nawet... jedzenia dla głodujących.
Proszone o ustosunkowanie się do postulatów Porozumienia Rezydentów Ministerstwo Zdrowia odpowiada nam, że oczekuje współpracy rezydentów w ramach zespołu do spraw systemowych rozwiązań finansowych w ochronie zdrowia, przyszłości kadr medycznych i sposobu ich wynagradzania. Pierwsze spotkanie zaplanowano na najbliższy piątek w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog.