Reklama

Godek: Dlaczego feministki opłakują tylko zmarłą kobietę?

"Jeśli ktokolwiek usprawiedliwiał brak ratowania życia pacjentki delegalizacją aborcji eugenicznej, to winne są środowiska feministyczne" - napisała w mediach społecznościowych działaczka pro-life Kaja Godek.

Publikacja: 04.11.2021 13:16

Kaja Godek

Kaja Godek

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

amk

Godek skomentowała śmierć 30-letniej ciężarnej kobiety, która zmarła w wyniku sepsy.

Pełnomocniczka rodziny zmarłej informując o śmierci wskazała wyrok TK zakazujący aborcji z przyczyn embriopatologicznych jako przyczynę odstąpienia lekarzy od przeprowadzenia terminacji ciąży. Również sama pacjentka, w smsach wysyłanych do matki, pisała, że lekarze czekają na śmierć płodu.

Czytaj więcej

Śmierć ciężarnej w szpitalu. Pełnomocniczka: Jesteśmy przekonani, że pani Izabela mogła żyć

Śmierć kobiety wywołała kolejne masowe protesty. Politycy partii rządzącej utrzymują jednak, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego zachował w mocy przepisy zezwalające na dokonanie aborcji dla ratowania życia i zdrowia matki, a ten przypadek ma się według nich pod te przepisy kwalifikować.

Minister zdrowia zlecił NFZ kontrolę w szpitalu w Pszczynie, gdzie zmarła pacjentka.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Śmierć ciężarnej w szpitalu. Minister zdrowia zlecił kontrolę

Na śmierć młodej kobiety i reakcje, jakie wywołała, zareagowała Kaja Godek, jedna z inicjatorek skierowania wniosku do TK o stwierdzenie, czy usunięcie ciąży z powodu przewlekłej i nieodwracalnej choroby lub wady płodu jest zgodne z konstytucją.

"Jeśli ktokolwiek usprawiedliwiał brak ratowania życia pacjentki delegalizacją aborcji eugenicznej, to winne są środowiska feministyczne, bo to one kolportują kłamstwo, jakoby wyrok TK nie pozwalał na ratowanie życia matki" - napisała Godek na Facebooku. Dodała, że manipulacje feministek doprowadziły do tego, że medycy "zaniechali działań".

"W rzeczywistości nikt nigdy nie zdjął z lekarzy obowiązku ratowania do końca obojga pacjentów. Ciężarna i jej poczęte dziecko to dwie osoby, które należy otoczyć opieką. Jeśli nie udaje się uratować obojga, ratuje się przynajmniej jedno z nich - w praktyce najczęściej matkę, bo w większości przypadków nie da się uratować dziecka zamiast matki, gdyż ta jest w czasie ciąży gwarantem jego przeżycia" - pisze działaczka pro-life.

Zauważa, że prawna ochrona życia nie ma nic wspólnego i nie usprawiedliwia błędów medycznych.

"A tak poza tym to w Pszczynie zmarły dwie osoby. Dlaczego feministki opłakują jedną (zresztą prawdopodobnie ofiarę ich własnych manipulacji), a o drugiej ofierze zapominają?" - pyta Godek. "

Reklama
Reklama

"Skoro było chore, to nie człowiek, tak? Jak zwykle, ohydny stosunek aborcjonistów do ludzi, jeśli tylko są mali i niedomagają" - kończy wpis.

Ochrona zdrowia
Prezydent staje po stronie pracowników ochrony zdrowia
Ochrona zdrowia
Premier ociepla wizerunek w temacie ochrony zdrowia. Prezydent odpuszcza weto
Ochrona zdrowia
Lewica chce likwidacji składki zdrowotnej. Proponuje nowy podatek
Ochrona zdrowia
Zespół Trójstronny. Do końca roku zmian ws. podwyżek nie będzie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Ochrona zdrowia
Rośnie sprzeciw wobec nowelizacji ustawy antynikotynowej
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama