Reklama

Ile pracują kardiolog i elektrofizjolog

Na pytania czytelników odpowiadają Dariusz Mińkowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Warszawie i Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej

Aktualizacja: 20.02.2008 09:25 Publikacja: 20.02.2008 00:54

Dariusz Mińkowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Warszawie

Dariusz Mińkowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Przedstawiamy kolejną część relacji z panelu „Czas pracy w zakładach opieki zdrowotnej w 2008 r.” zorganizowanego przez DOBRĄ FIRMĘ 5 lutego.

Lekarz kardiolog zatrudniony w pracowni hemodynamiki pracuje w bezpośrednim narażeniu na promieniowanie rentgenowskie, ale nie przebywa tam stale i w pełnym wymiarze pracy tej pracowni, bo jest ona częścią oddziału kardiologicznego. Czy powinien mieć skrócony czas pracy?

Dariusz Mińkowski: Niejednokrotnie taki lekarz kardiolog może być bardziej narażony na promieniowanie i utratę zdrowia niż lekarz radiolog. Zazwyczaj badania, zdjęcia rentgenowskie wykonują technicy elektroradiologii. Tylko przy niektórych badaniach radiologicznych wymagana jest bezwzględna obecność lekarza radiologa. Sprawę godzin pracy rozstrzyga pracodawca oraz art. 32g ust. 5 ustawy z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (DzU z 2007 r. nr 14, poz. 89 ze zm., dalej ustawa o ZOZ). Czas pracy, o którym mowa w ust. 3 tego przepisu, czyli tzw. skrócony do pięciu godzin na dobę, stosuje się do pracowników na stanowiskach pracy w komórkach organizacyjnych (zakładach, pracowniach): radiologii, radioterapii i medycyny nuklearnej, jeżeli – podkreślam – do ich podstawowych obowiązków należy m.in. stosowanie w celach diagnostycznych lub leczniczych źródeł promieniowania jonizującego, prowadzenie badań naukowych z zastosowaniem źródeł tego promieniowania, dokonywanie pomiarów dozymetrycznych.

Tu prawdopodobnie bardziej odpowiedni byłby art. 32g ust. 5 pkt 2 ustawy o ZOZ, dotyczący zastosowania skróconego czasu pracy na stanowiskach pracy w komórkach organizacyjnych (zakładach, pracowniach) fizykoterapeutycznych, jeżeli do ich podstawowych obowiązków należy kontrolowanie techniki stosowanych zabiegów lub ich samodzielne wykonywanie.

Lekarz elektrofizjolog odbywa roczną specjalizację i jest oddelegowywany do innego szpitala. W nim też świadczy pracę przez pięć godzin dziennie. Jego podstawowy pracodawca uważa, że po świadczeniu pracy w innym szpitalu powinien wrócić tego samego dnia do jednostki macierzystej i odpracować dobową normę, czyli pięć godzin. Czy nie będzie to dla niego praca w godzinach nadliczbowych?

Reklama
Reklama

Dariusz Mińkowski: To zależy od sposobu wykonywania specjalizacji, w tym od ustalenia, czy z jednostką, w której lekarz odbywa specjalizację, łączy go odrębna umowa o pracę. Inaczej będzie, gdy to macierzysta placówka wysyła zatrudnionego u siebie lekarza do innego szpitala na specjalizację. Kwestię tę reguluje rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów z 20 października 2005 r. (DzU nr 213, poz. 1779).

Prawdopodobnie czytelniczce chodzi o sytuację, gdy lekarz, który robi specjalizację, nie może zdobyć odpowiedniego przygotowania w jednostce pracodawcy. Jeżeli dzieje się to na podstawie tej samej umowy o pracę, to czas oddelegowania przeznaczony na to szkolenie (specjalizację) za zgodą pracodawcy wlicza się do normy, jaką pracownik powinien wypracować w danym dniu i miesiącu. Jest to czas jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy. W takim wypadku żądanie macierzystego pracodawcy, aby po odbyciu stażu w innym szpitalu wracał tego samego dnia i pracował w swoim, jest niedopuszczalne. Tym bardziej że korzysta ze skróconej normy czasu pracy. Byłoby to podobne do sytuacji, gdy pracownik za zgodą szefa jedzie na szkolenie, wraca z niego i musi odpracować normę.

Konstanty Radziwiłł: Podobny problem jak u lekarzy na specjalizacji dotyczy lekarzy stażystów. Nie wiadomo, w jakim wymiarze mogą oni pełnić dyżury medyczne. To dopełnia miary chaosu, w jakim działa służba zdrowia. Sprawy te reguluje bowiem rozporządzenie ministra zdrowia, czyli przepis stosunkowo niskiej rangi i jest on sprzeczny z dyrektywą 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, dotyczącą niektórych aspektów organizacji czasu pracy z 4 listopada 2003 r. Nie mam żadnych wątpliwości, że trzeba go zmienić, dostosowując do wymogów prawa unijnego. W ostatnich dniach do uzgodnień międzyresortowych trafił projekt rozporządzenia w sprawie stażu podyplomowego. Można w nim znaleźć także propozycje zmian w tym zakresie.

Przedstawiamy kolejną część relacji z panelu „Czas pracy w zakładach opieki zdrowotnej w 2008 r.” zorganizowanego przez DOBRĄ FIRMĘ 5 lutego.

Lekarz kardiolog zatrudniony w pracowni hemodynamiki pracuje w bezpośrednim narażeniu na promieniowanie rentgenowskie, ale nie przebywa tam stale i w pełnym wymiarze pracy tej pracowni, bo jest ona częścią oddziału kardiologicznego. Czy powinien mieć skrócony czas pracy?

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Sądy i trybunały
Sędzia kupił wódkę na stacji benzynowej, wypił i odjechał. SN wydał wyrok
Sądy i trybunały
Byli sędziowie i prokuratorzy bez immunitetów. Ważna uchwała Sądu Najwyższego
Sądy i trybunały
Prezes Izby Kontroli SN: spełnienie żądań ministra Żurka oznacza chaos
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Sądy i trybunały
Resort Waldemara Żurka chce przywrócić przepisy sprzed rządów PiS
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama