Wotum nieufności wobec minister zdrowia zgłosiło PiS. Można się jednak spodziewać, że Ewa Kopacz wyjdzie z tej sytuacji obronną ręką – broni jej koalicja PO i PSL.
Wczoraj Komisja Zdrowia, która opiniowała wniosek o wotum nieufności, zaleciła kolegom posłom, by go odrzucić. Za odwołaniem byli posłowie lewicowi i PiS. – To nie jest przyjemna sytuacja, ale jestem spokojna – mówiła Kopacz po posiedzeniu komisji. – Wolałabym, by dyskusja na temat mojej pracy była bardziej merytoryczna. A musiałam słuchać półprawd o sobie.
We wniosku posłowie PiS zarzucali minister zdrowia bezczynność i składanie pustych obietnic. – Rano jest zapowiedź działań, w południe refleksja, wieczorem odwołanie decyzji – mówił Bolesław Piecha z PiS, wypominając m.in. spóźnione o miesiąc uruchomienie programu profilaktycznego dla dzieci chorych na hemofilię.
Ewa Kopacz odpowiadała:
– Sześć ustaw zgłosiliśmy do Sejmu, nad 16 pracujemy w resorcie. Wy obiecywaliście, my wprowadzamy obietnice w życie. Wzięłam odpowiedzialność za reformę służby zdrowia i ją przeprowadzę.