Reforma służby zdrowia trafiła do Sejmu

Posłowie zaczęli debatę o przekształceniu szpitali i likwidacji promocji leków

Aktualizacja: 28.10.2010 02:54 Publikacja: 27.10.2010 22:12

Reforma służby zdrowia trafiła do Sejmu

Foto: ROL

- Składamy propozycję polskim pacjentom. Nie boimy się trudnych rozwiązań, choć nie zdziwimy się, jeśli pojawią się protesty, krzyki i czarny PR – mówiła w Sejmie Ewa Kopacz, minister zdrowia.

Rząd przedstawił osiem projektów ustaw zdrowotnych składających się na reformę służby zdrowia. Najważniejsze rozwiązania to zobowiązanie samorządów, by albo pokrywały ujemny wynik finansowy szpitali, albo w ciągu roku, korzystając z pomocy państwa, przekształciły je w spółki.

Rząd przedstawił też przepisy o ustawie refundacyjnej – jest wśród nich rozwiązanie obniżające i usztywniające marże hurtowe i apteczne. W efekcie ceny leków mają spaść, ale równocześnie znikną tzw. promocje leków za grosz.

Ustawa o zawodzie lekarza likwiduje m.in. staże lekarzy i skraca o rok czas potrzebny na wykształcenie medyka.

– Rząd nazywa to pakiet ustaw reformujących, ja bym powiedział „mały pakiet". Po trzech latach prac rząd przedstawia nam rozwiązania, które nie układają się w spójną strategię, choć wiele z nich będzie miało poważne konsekwencje dla systemu – mówił Marek Balicki, przedstawiając stanowisko SLD. – Niestety, te konsekwencje zobaczymy dopiero w następnej kadencji Sejmu.

Czesław Hoc z PiS zaznaczał, że przekształcenie szpitali w spółki jest krokiem w kierunku ich prywatyzacji. To zresztą budziło największe wątpliwości opozycji. – Czy spółka, która ma działać dla zysku, będzie mogła prowadzić działalność, która jest deficytowa? – zastanawiał się Bolesław Piecha z PiS.

Zdaniem Balickiego to oszczędności są głównym powodem przygotowania pakietu ustaw. – Dziwne, bo w Wielkiej Brytanii mimo kryzysu ta sfera życia została wyłączona z cięć wydatków publicznych – mówił.

Tymczasem jak powiedziała minister Kopacz, np. za likwidacją staży stały, obok chęci poprawy dostępu pacjentów do lekarza, także względy finansowe. – Nie stać nas na fundowanie ośmio-, dziewięciomiesięcznych płatnych wakacji absolwentom studiów medycznych – podkreślała. Według Kopacz rząd wydaje na sfinansowanie staży 187 mln zł rocznie.

To niejedyne rozwiązanie ograniczające wydatki publiczne – w ustawie refundacyjnej jest zapis, że pieniądze na leki z Narodowego Funduszu Zdrowia zostaną zamrożone na obecnym poziomie (wydajemy na nie ok. 10 mld z ponad 50 mld budżetu NFZ).

Opozycja wymieniała długą listę instytucji, które sprzeciwiają się reformom w takim kształcie. Koalicja odpowiadała: – Przeszkadza nam nieefektywna forma prawna, w której obecnie działają szpitale, brak wykwalifikowanej kadry, brak nadzoru. W tej chwili jedyni zadowoleni z działania służby zdrowia to ci, którzy zarabiają na tym bałaganie: komornicy i handlarze długami – oceniała Beata Małecka-Libera z PO.

Projekty ustaw zdrowotnych trafią do dalszych prac w komisjach sejmowych.

- Składamy propozycję polskim pacjentom. Nie boimy się trudnych rozwiązań, choć nie zdziwimy się, jeśli pojawią się protesty, krzyki i czarny PR – mówiła w Sejmie Ewa Kopacz, minister zdrowia.

Rząd przedstawił osiem projektów ustaw zdrowotnych składających się na reformę służby zdrowia. Najważniejsze rozwiązania to zobowiązanie samorządów, by albo pokrywały ujemny wynik finansowy szpitali, albo w ciągu roku, korzystając z pomocy państwa, przekształciły je w spółki.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Ochrona zdrowia
„Zero tolerancji” dla agresywnych pacjentów. Szpitale oczekują zmian prawnych
Ochrona zdrowia
Wyzwania dla opieki długoterminowej będą rosnąć
Ochrona zdrowia
Będzie ostrzejsza kara za napaść na lekarza lub ratownika medycznego
Ochrona zdrowia
Lipcowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. AOTMiT zaczyna szacować koszty
Ochrona zdrowia
Alternatywa dla sanatorium? Pacjent musi więcej zapłacić, ale wybiera czas i miejsce
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem