- Składamy propozycję polskim pacjentom. Nie boimy się trudnych rozwiązań, choć nie zdziwimy się, jeśli pojawią się protesty, krzyki i czarny PR – mówiła w Sejmie Ewa Kopacz, minister zdrowia.
Rząd przedstawił osiem projektów ustaw zdrowotnych składających się na reformę służby zdrowia. Najważniejsze rozwiązania to zobowiązanie samorządów, by albo pokrywały ujemny wynik finansowy szpitali, albo w ciągu roku, korzystając z pomocy państwa, przekształciły je w spółki.
Rząd przedstawił też przepisy o ustawie refundacyjnej – jest wśród nich rozwiązanie obniżające i usztywniające marże hurtowe i apteczne. W efekcie ceny leków mają spaść, ale równocześnie znikną tzw. promocje leków za grosz.
Ustawa o zawodzie lekarza likwiduje m.in. staże lekarzy i skraca o rok czas potrzebny na wykształcenie medyka.
– Rząd nazywa to pakiet ustaw reformujących, ja bym powiedział „mały pakiet". Po trzech latach prac rząd przedstawia nam rozwiązania, które nie układają się w spójną strategię, choć wiele z nich będzie miało poważne konsekwencje dla systemu – mówił Marek Balicki, przedstawiając stanowisko SLD. – Niestety, te konsekwencje zobaczymy dopiero w następnej kadencji Sejmu.