Takie zmiany przewiduje projekt nowelizacji ustawy [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2010/DU2010Nr112poz%20744.asp]o Inspekcji Weterynaryjnej[/link] oraz [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2008/DU2008Nr227poz1505a.asp]o służbie cywilnej[/link], który przygotowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Nowe przepisy przewidują, że powiatowy lekarz weterynarii będzie mógł wyznaczyć swego zastępcę już nie tylko spośród weterynarzy prowadzących prywatną praktykę. Do badania mięsa w dużych ubojniach wskaże na zastępstwo także pracownika Inspekcji Weterynaryjnej. Oznacza to, że w inspekcjach powstanie więcej etatów dla lekarzy. Osoby wyznaczone na zastępstwo będą jednak mogły wykonywać obowiązki z nim związane dopiero po godzinach pracy w inspekcji.
Przepisy, które zaprezentował resort, budzą sprzeciw środowiska.
– Ta regulacja jest dla nas nie do przyjęcia. Wyznaczanie do badania mięsa w dużych zakładach tylko lekarzy zatrudnionych na etatach jest wielokrotnie droższe dla państwa niż powierzenie tych zadań weterynarzom samozatrudnionym. Ci bowiem nie biorą urlopów i sami odprowadzają składki do ZUS – komentuje propozycje resortu Marek Mastalerek z Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej. Dodaje, że straci na tym zarówno budżet kraju, jak i sami weterynarze.
Etatów w inspekcji powstanie więcej, ale będą niżej opłacane. Resort wskazuje jednak, że za nadliczbową pracę lekarz dostanie wynagrodzenie.