Polacy zużyli w tym sezonie 2 mln szczepionek przeciw grypie – podaje Zakład Badania Wirusów Grypy w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego. Rok temu było to 2,5 mln.
– To znaczący spadek, a przecież od lat Polacy należą do narodów, które najrzadziej sięgają po szczepionki przeciw grypie – mówi prof. Lidia Brydak, kierownik Zakładu. – Przy zestawieniu z zeszłoroczną histerią taka postawa jest zdumiewająca. Tegoroczna sezonowa szczepionka zawiera także wirus AH1N1v, czyli świńskiej grypy.
Sezon grypowy jeszcze się nie skończył, więc teoretycznie liczba osób, które się zaszczepią, może wzrosnąć. Ale z informacji "Rz" wynika, że pacjenci w całej Polsce kupują najwyżej 40 szczepionek tygodniowo.
– W moim gabinecie osoby, które pytają o szczepionkę przeciw grypie, pojawiają się teraz sporadycznie. Najwięcej szczepiących się jest we wrześniu i październiku – mówi dr Paweł Grzesiowski z Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
W Polsce szczyt zachorowań na grypę i choroby grypopodobne przypada między styczniem a marcem. W tym roku najwięcej podejrzeń tej choroby odnotowano na przełomie stycznia i lutego (69 tys. tygodniowo). Od tego czasu ich liczba co tydzień spada. W ostatnim tygodniu było 60 tys. zachorowań. – Wciąż zachęcam do szczepień. Zachorować można nawet pod koniec marca. Tak jak na wojnie w czasie zawieszenia broni może nas dopaść zbłąkana kula – mówi prof. Brydak.