Ostre kon­flik­ty w służ­bie zdro­wia

Na­pię­cia w szpitalach zwięk­szają wizja prze­kształ­ceń placówek w spół­ki i prze­dłu­że­nie wie­ku eme­ry­tal­ne­go

Aktualizacja: 04.06.2012 02:29 Publikacja: 04.06.2012 02:27

Największy związek zawodowy skupiający pielęgniarki i położne będzie decydował we wtorek, czy rozpocząć ogólnopolską akcję protestacyjną. – Protesty lokalne już są, musimy podjąć decyzję o działaniach centralnych – mówi przewodnicząca Iwona Borchulska.

Pielęgniarki są niezadowolone nie tylko z zarobków. Boją się też przekształceń szpitali w spółki. Nie podoba im się przedłużenie wieku emerytalnego. – W kraju brakuje 50 tys. pielęgniarek, jesteśmy coraz bardziej obciążone pracą. Nasze obowiązki powinny być traktowane jak zatrudnienie w szczególnie trudnych warunkach, bo pracujemy często fizycznie w niedziele i święta. Nie da się w naszym zawodzie przepracować do 67 lat. Pielęgniarki przed emeryturą będą przechodzić na renty – uważa Borchulska.

Na ogólnopolską akcję naciskają związki, które już prowadzą lokalne protesty w ochronie zdrowia: – Bez wsparcia całego kraju nasza akcja nie będzie skuteczna – mówi Marzena Kamińska, szefowa pielęgniarskich związków zawodowych w szpitalu w Koninie.

Jednak Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich zauważa: – Służba zdrowia jest w tej chwili bardzo zróżnicowana. Bardzo wiele szpitali trudny proces restrukturyzacji czy przekształceń ma za sobą. Mało prawdopodobne, by całe środowisko poparło tych, którzy zwlekali z naprawą sytuacji.

Koniński szpital jako pierwszy zaczął ostry protest: pracownicy głodowali, prowadzili okupację budynku. – Porozumieliśmy się z dyrektorem w sprawie podwyżek, ale skończyło się dla nas fatalnie – mówi Kamińska. Trwają zwolnienia. – Fatalne są relacje z lekarzami, których restrykcje nie dotknęły i którzy na kontraktach zarabiają bardzo dobrze – opowiada.

Szpital w Koninie jest zadłużony podobnie jak inne placówki, w których trwaja protesty. W krakowskim Specjalistycznym Szpitalu im. Babińskiego protest trwa od maja, a od kilku dni strajk głodowy. – Lekarze zaczęli też strajk absencyjny – mówi Robert Szaraniec, przedstawiciel dyrekcji. Na oddziałach są tylko ordynatorzy. Inni lekarze – pod telefonem. – Przygotowujemy się na ewakuację pacjentów – przyznaje Piotr Odorczuk z małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.

W sporze zbiorowym są pielęgniarki, „Solidarność", związki lekarzy i psychologów. Domagają się 300 zł podwyżki. Ale spełnienie tego zwiększyłoby dług szpitala – teraz sięga 2 mln zł – o kolejne 3,5 mln zł rocznie.

W szpitalu MSW w Rzeszowie protest załogi już ma dramatyczny finał. Połowa z niemal 70 lekarzy odchodzi. Wypowiedzenia złożyli wszyscy medycy oddziału neurologicznego, odejść chcą pielęgniarki. Dyrekcja pilnie szuka zastępców, ale placówce grozi ewakuacja pacjentów. Już zgłosiła do wojewody wniosek o zawieszenie oddziału udarowego i poradni padaczki na trzy miesiące. Pobliski Szpital Wojewódzki wstrzymał zaś zabiegi planowe i przygotowuje się do przyjęcia pacjentów ze szpitala MSW.

Do ewakuacji pacjentów szykował się szpital w Skarżysku-Kamiennej. 31 maja udało się zawrzeć porozumienie z częścią lekarzy. Pod znakiem zapytania pozostaje praca oddziału chirurgii. Dyrekcja szuka następców odchodzących lekarzy. Szpital jest zadłużony na 40 mln zł, a lekarze nie zgadzali się na zmianę układu pracy. – Ostatecznie dostaniemy 300 zł podwyżki, a pieniądze za dyżury mają być wypłacane na bieżąco, a nie z czteromiesięcznym opóźnieniem. Obiecano nam wpływ na zarządzanie placówką – mówi dr January Lewandowski, pracownik szpitala i prezes Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej.

Jego zdaniem do niepokoju i protestów w ochronie zdrowia przyczyniają się przepisy zakładające przekształcenie w spółki nierentownych szpitali.

Największy związek zawodowy skupiający pielęgniarki i położne będzie decydował we wtorek, czy rozpocząć ogólnopolską akcję protestacyjną. – Protesty lokalne już są, musimy podjąć decyzję o działaniach centralnych – mówi przewodnicząca Iwona Borchulska.

Pielęgniarki są niezadowolone nie tylko z zarobków. Boją się też przekształceń szpitali w spółki. Nie podoba im się przedłużenie wieku emerytalnego. – W kraju brakuje 50 tys. pielęgniarek, jesteśmy coraz bardziej obciążone pracą. Nasze obowiązki powinny być traktowane jak zatrudnienie w szczególnie trudnych warunkach, bo pracujemy często fizycznie w niedziele i święta. Nie da się w naszym zawodzie przepracować do 67 lat. Pielęgniarki przed emeryturą będą przechodzić na renty – uważa Borchulska.

Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"