Rz: Papierosy są głównym towarem przemycanym do Polski. Kolejne podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe skutkują przede wszystkim zwiększaniem popytu na taką kontrabandę. Czy jest granica, poza którą palenie będzie już tak nieopłacalne, że Polacy zaczną masowo rzucać papierosy?
Krzysztof Puchalski:
W Polsce nie prowadzi się badań o wpływie ceny paczki papierosów na rzucanie palenia. Jednak doświadczenia innych krajów pokazują, że podwyżki akcyzy rzeczywiście powodują masowe rzucanie palenia, tyle że na krótki okres. Podwyżki działają oczywiście zwłaszcza na osoby mniej zamożne i młode.
Dlaczego efekt jest krótkotrwały?
Pojawiają się nowi palacze: osoby, które zaczynają palić już przy nowych cenach, więc one ich nie przerażają. Żeby podwyżki akcyzy rzeczywiście przynosiły znaczący spadek liczby palaczy, musiałyby być wprowadzane konsekwentnie i regularnie. Tak, aby co chwilę powodowały skokowe rzucanie palenia. Jednocześnie jednak i to nie musi być wcale takie skuteczne. Podwyżki by spowszedniały, więc przestałyby przynosić efekt.