Z projektu zarządzania NFZ w sprawie świadczeń pielęgnacyjnych i opiekuńczych w opiece długoterminowej wynika, że pielęgniarki dostaną mniej pieniędzy za opiekę nad obłożnie chorym w jego domu. Fundusz zamierza bowiem podzielić ich usługi na dwie grupy: opiekę wymagającą wykonania pacjentowi zabiegów i opiekę, w której chory ich nie potrzebuje.
O ile za te pierwsze Fundusz zamierza płacić stare stawki, czyli 24 zł za dzień, o tyle o 40 proc. zmniejszy te wyceny w odniesieniu do drugiej grupy usług, np. za kąpiel obłożnie chorego. Za dzień ma zamiar płacić ok. 15 zł. Środowiska pielęgniarskie sprzeciwiają się nowych zapisów. Uważają, że nowe stawki znacznie pogorszą pacjentom obłożnie chorym dostęp do usług pielęgniarskich.
– Pielęgniarki pójdą pracować do szpitali albo wyjadą za granicę, gdzie lepiej zarabia zwykła opiekunka – mówi Dorota Horodyńska, prezes Porozumienia Śląskich Pracodawców Opieki Długoterminowej. Podkreśla, że czynności zabiegowych nie trzeba aż tak często wykonywać leżącemu pacjentowi, w związku z tym będą miały mniejsze szanse na otrzymanie wyższej stawki.
Ich obaw nie podziela NFZ.
– Z naszych analiz wynika, że zmniejsza się liczba czynności o charakterze pielęgniarskim, a zwiększa tych, które może wykonywać i wykonuje także rodzina dbająca o chorego. Aż 70 proc. świadczeń ma charakter pielęgnacyjny. To nie wymaga takich nakładów jak na świadczenia pielęgniarskie – mówi Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy NFZ. Podkreśla, że Fundusz chce płacić więcej za świadczenia pielęgniarskie.