Fundacja Warszawskie Hospicjum dla Dzieci (WHD) zaproponowała w maju szpitalom ginekologiczno-położniczym w Warszawie pomoc przy opiece nad ciężarnymi, u których dzieci zdiagnozowano ciężką wadę. Hospicjum zadeklarowało, że udzieli darmowych porad psychologicznych.
– Z 20 szpitali, do których wysłaliśmy naszą propozycję, odpowiedź dostaliśmy tylko z dwóch, tych, z którymi na co dzień współpracuje prof. Joanna Szymkiewicz-Dangel, kierownik naszej poradni USG – mówi Marta Kwaśniewska z WHD. Jeden z nich to znany szpital przy ul. Karowej, informacji o drugim w fundacji nam nie podano.
Usłyszeć, że dziecko, które ma się urodzić, jest ciężko chore, że przeżyje kilka godzin lub co najwyżej dni po porodzie, powoduje traumę, jaką trudno sobie nawet wyobrazić. O losie kobiet, które jej doświadczyły, i o pomocy, jaką znajdują w hospicjum, pisaliśmy w sobotnio-niedzielnej „Rz".
Problem stał się głośny, gdy na początku czerwcu wybuchła sprawa prof. Bogdana Chazana. Pacjentka, której odmówił przeprowadzenia aborcji, domagała się przerwania ciąży właśnie z powodu ciężkich wad płodu.
– Każda osoba, która dowie się, że będzie musiała uczestniczyć w traumatycznych wydarzeniach, powinna móc liczyć na wsparcie – mówi psychiatra prof. Krystyna de Walden-Gauszko. Jej zdaniem brak zainteresowania ofertą hospicjum ze strony szpitali wynika ze „złego klimatu" wokół sprawy dr. Chazana. – Myślę, że mogą obawiać się tego, iż ktoś je potem oskarży o wywieranie wpływu na pacjentkę, która chce dokonać aborcji – dodaje.