– Otworzyliśmy nowy rozdział w historii lotnictwa – mówił Francisco Escarti, dyrektor Boeing Research & Technology Europe, prezentując dziennikarzom prototyp. – Przez ostatnie 100 lat maszyny latające napędzane były silnikami konwencjonalnymi. My udowodniliśmy, że można utrzymać w powietrzu cichy samolot, który zamiast trujących spalin produkuje jedynie wodę.
Pokaz na lotnisku Ocana pod Madrytem to zwieńczenie pięcioletniej pracy inżynierów. Maszyna pomyślnie przeszła próby w powietrzu, udowadniając, że technologia znana z zastosowań w samochodach i motocyklach jest przydatna także w przypadku samolotów załogowych.
Próby eksperymentalnego samolotu odbyły w lutym i marcu na lotnisku oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów od hiszpańskiej stolicy. Loty trwały po 20 minut, choć samolot może utrzymywać się w powietrzu nawet 45 minut. Pionierska maszyna zbudowana została na bazie motoszybowca austriackiej firmy Diamond Aircraft Industries. Miejsce silnika spalinowego napędzającego śmigło zajął elektryczny. Energia dostarczana jest z dwóch źródeł: pierwsze z nich stanowią baterie litowo-jonowe, drugie natomiast ogniwa paliwowe.
Ogniwa paliwowe wykorzystują atomy wodoru i tlenu z powietrza do produkcji energii elektrycznej i ciepła. Wodór zgromadzony jest w zbiorniku pod bardzo dużym ciśnieniem. Kluczową rolę w działaniu ogniw paliwowych odgrywa membrana pokryta związkiem chemicznym pełniącym funkcję katalizatora. Przepuszcza jedynie protony, a zatrzymuje elektrony z atomów wodoru. Inżynierowie nazywają ją PEM (Proton Exchange Membrane). Podczas prób hiszpański samolot wzniósł się w powietrze, korzystając z energii dostarczonej przez baterie. Po osiągnięciu przez niego wysokości 1000 metrów nad poziom morza baterie zostały odłączone, a lot był kontynuowany z użyciem energii dostarczonej przez ogniwa paliwowe.
Za 10 – 15 lat ogniwa paliwowe będą dodatkowym źródłem energii w samolotach pasażerskich