Badania za pomocą radaru laserowego, tzw. lidaru (Light Detection and Ranging), przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu w Sydney. Badaniami objęto powierzchnię 370 kilometrów kwadratowych – ogromny obszar jak na standardy poszukiwań archeologicznych. Mimo to lidar umieszczony na pokładzie helikoptera wykorzystywano zaledwie cztery dni. Wiadomość o tym zamieściło amerykańskie pismo „PNAS” („Proceedings of the National Academy of Sciences”).
Korzystając z tej techniki, w rejonie Angkor, średniowiecznej stolicy królestwa Khmerów, naukowcy odkryli rozległą strukturę miejską wokół samego centrum Angkor oraz drugą w odległości kilkudziesięciu kilometrów – miasto Mahendraparvata wzniesione ok. 800 roku.
To, co zakryte
Analiza obrazu uzyskanego za pomocą lidaru przekonała archeologów, że pod ziemią porośniętą tropikalnym lasem zachowały się pozostałości ulic, kanałów, zbiorników wodnych, mostów, zapór, fundamenty zabudowań.
Dotychczas Angor słynęło jako centrum kultowe, archeolodzy badali jego świątynie. Teraz będą mieli okazję poznać zaplecze socjalne i gospodarcze kultowego centrum.
Technika badań lidarowych umożliwia dostrzeganie detali architektonicznych przysłoniętych ziemią, uprawami czy lasem z dokładnością do 20 cm. Badania z samolotu lub helikoptera prowadzone są wtedy, gdy powietrze jest przezroczyste, a pułap chmur nie przekracza 1,5 km. Na skanowanym terenie rozlokowane są małe przenośne punkty GPS umożliwiające dokładną lokalizację wszystkich obiektów, wśród których są te poszukiwane.