Służebność przesyłu: TK ostrzega parlament, że jeśli nie zmienią się przepisy, to wyda wyrok
Sąd Najwyższy: zakład energetyczny zapłaci odszkodowanie właścicielom działek za linie i urządzenia
Nieuregulowana przeszłość
Służebność przesyłu, przypomnijmy, wprowadziła nowela kodeksu cywilnego dopiero w 2008 r. – by uregulować właśnie status instalacji przesyłowych na obcych gruntach. Ustanawiana jest ona przez sąd za wynagrodzeniem dla właściciela gruntu. Nic dziwnego, że właściciele masowo o to występują. Tym bardziej że czasem są to znacznie kwoty, sięgające nawet połowy wartości gruntu.
Przedsiębiorstwa przesyłowe, obecnie w dużej części już prywatne, nie są jednak bezczynne i gdy tylko mogą, rewanżują się w takim sporze wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia owej służebności na ich rzecz. To zaś zależy od tego, jak długo trwało posadowienie instalacji i czy jej właściciel, a także jego poprzednik, wszedł na grunt w dobrej wierze, czyli mógł sądzić, że miał do tego wtedy wszelkie uprawnienia.
Sąd Najwyższy już nieraz wypowiadał się, że samo posadowienie instalacji nie oznaczało zgody właściciela na korzystanie z gruntu. Podobnie było w sprawie Przemysława W., właściciela działek na Opolszczyźnie, które w 1995 r. nabyła jego babka od Agencji Własności Rolnej SP, a biegła przez nie jeszcze od 1937 r. linia energetyczna i stał słup. Właścicielem sieci po przekształceniach i kolejnych zmianach właścicieli została Tauron Dystrybucja.
20 lat, nie 30
Tauron powołał się właśnie na zasiedzenie, a Sąd Rejonowy w Nysie uznał, że dystrybutor prądu zdążył je uzyskać, gdyż nie tylko on, ale i przedsiębiorstwo przesyłowe, od którego zakład kupił, słusznie mogło przypuszczać, że ma pełne prawo do eksploatowania linii na popaństwowych gruntach. Sąd Okręgowy w Opolu miał jednak wątpliwości, czy rzeczywiście uwłaszczone wtedy przedsiębiorstwo państwowe uzyskiwało pełne prawo do utrzymywania sieci na gruncie państwowym, czyli było w dobrej wierze. Sąd Najwyższy przesądził jednak, że może ono być uznane za posiadacza w dobrej wierze służebności.