Właścicielem nieruchomości jest spółka Stocznia Cesarska Development. Przed starym stoczniowym budynkiem dyrekcji inwestor otwiera nowy rozdział. Obiekt powstał w 1871 roku. - Przez lata był modyfikowany, rozbudowywany, a w czasie działań wojennych bardzo ucierpiał - opowiadaja przedstawiciele dewelopera. Remont, jaki dziś przechodzi nieruchomość, jest pierwszym etapem rewitalizacji Stoczni Cesarskiej (projektu rewitalizacji 16 ha postoczniowych w Gdańsku). To pierwsza kompleksowa modernizacja, obejmująca także wnętrza nieruchomości.
Okna, fugi, elewacje i ... zegar
- Wyczyszczeniu i scaleniu kolorystycznemu poddano 160 tys. historycznych cegieł z czterech różnych zakładów (Kokoszken-Kokoszki, Cadinen-Kadyny, Kolibken-Kolibki, Lenzen- Schmit – Leźno). Naprawiono, uzupełniono lub wymieniono 100 km fug - mówią przedstawiciele inwestora. - Olbrzymim wyzwaniem była naprawa i przywrócenie stolarki okiennej i drzwiowej. W czasie remontu wymieniono lub odrestaurowano łącznie 330 okien. Te, które nie zachowały się nawet w szczątkowej formie, trzeba było odtworzyć na podstawie dokumentacji zdjęciowej. W budynku założono izolacje przeciwwilgociowe. Po raz pierwszy w dyrekcji pojawi się winda. Budynek zostanie wyposażony w nowoczesne systemy wentylacyjne, grzewcze i przeciwpożarowe. Po wielu latach na wieżę dyrekcji powrócił również zegar.
- Naszym zadaniem było połączenie duszy jednego z najciekawszych budynków dawnej Stoczni Gdańskiej z potrzebami innowacyjnych i dynamicznie rozwijających się firm - mówi Jakub Bladowski, prezes zarządu Roark Studio, pracowni odpowiedzialnej za projekt wnętrz budynku. Postawiliśmy na odrestaurowanie i wyeksponowanie ceglanych murów, drewnianych schodów, okien i drzwi oraz stalowych detali i takie zagospodarowanie wnętrz, aby spełniały wymogi startupów i innych nowoczesnych firm. Budynek będzie wyposażony w nowoczesne zaplecze techniczne i sprzętowe, przygotowywane są współdzielone sale konferencyjne i mniejsze sale spotkań, przestrzeń coworkingowa ze strefami do wypoczynku i integracji.
- Wnętrze budynku ma z założenia stanowić przestrzeń elastyczną, gotową na przyjęcie najemcy o różnych potrzebach - dodaje Paulina Lehmann, architekt prowadzący z Roark Studio. - Zachowane i odrestaurowane historyczne elementy wyposażenia i wykończenia wnętrz stanowić będą tło docelowej aranżacji. Stonowana kolorystyka historycznego tła nie będzie się narzucać, pozwoli na uzupełnienie go aranżacją w dowolnej stylistyce.
Są najemcy
Po zakończeniu prac remontowych obiekt o powierzchni użytkowej 4 tys. mkw. będzie nadal pełnił funkcję biurową. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z dotychczasowego wyniku prac i dumni z multidyscyplinarnego zespołu, który wspiera nas w tym wyjątkowym projekcie - mówi Gerard Schuurman, dyrektor projektu Stoczni Cesarskiej. Pozytywna reakcja najemców, a także większej społeczności, jest dla nas sygnałem, że jesteśmy na właściwej drodze.