Mieszkańcy gminy będą mieli mniej czasu na uwagi do planu

Rząd chce uprościć procedurę uchwalania planów, bez nich bowiem trudno prowadzić inwestycje. Eksperci są zdania, że to zmiany kosmetyczne

Publikacja: 06.06.2007 08:00

Według raportu o stanie przestrzennego zagospodarowania plany ma tylko ok. 19 proc. powierzchni kraju.

Dlatego niedawno rząd podjął się nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Przewiduje ona skrócenie procedury uchwalania dokumentów planistycznych.

Zgodnie z rządową propozycją projekt studium będzie wyłożony do publicznego wglądu przez co najmniej 21 dni (obecnie - 30 dni), a plan miejscowy 14 dni (dzisiaj jest to 21 dni). Termin składania uwag do obu dokumentów wyniesie 14 dni (obecnie 21).

Nowelizacja rozstrzygnie także wiele wątpliwości, które utrudniają stosowanie procedur planistycznych.

Według teraz obowiązującej ustawy miejscowy plan musi być zgodny ze studium. W praktyce wywołuje to wiele problemów, nie wiadomo bowiem, czy ma być wiernym odzwierciedleniem studium, czy wystarczy zgodność z głównymi jego założeniami. Projekt natomiast przewiduje, że plan będzie uwzględniał ustalenia studium, choć nie musi być z nim tożsamy.

Nowelizacja rozstrzygnie także, kto zapłaci za wprowadzenie do miejscowego planu inwestycji celu publicznego, np. budowy drogi. Z projektu wynika, że koszty pokryje inwestor. W tej chwili żaden przepis tego nie reguluje.

Propozycje rządowe przewidują także zmiany dotyczące obszarów metropolitarnych. Plany obejmujące te tereny mają być mianowicie częścią planów województwa.

W tej chwili ustalenia planistyczne dotyczące tych obszarów powinny się znajdować w Krajowej Koncepcji Zagospodarowania Kraju, ta zaś nie zawiera żadnych ustaleń. Wszelkie próby wprowadzenia zmian w tym zakresie kończą się fiaskiem. Utrudnia to przedsięwzięcia obejmujące np. Trójmiasto czy śląskie miasta.

Inna zmiana dotyczy odrolnienia gruntów. Wójt, burmistrz, prezydent będzie mógł występować o zgodę wojewody lub ministra (w zależności od klasy gruntów) na ich odrolnienie jeszcze na etapie prac nad studium, a nie jak obecnie - miejscowego planu. Dzięki temu uniknie się rozbieżności między studium a planem. Zdarza się teraz, że w studium tereny rolne przeznacza się pod inwestycję, później jednak nie udaje się władzom gminy uzyskać zgody na odrolnienie i powstaje problem.

Rząd proponuje także wprowadzić jedną stawkę renty planistycznej. Wyniesie ona 25 proc. Gdy koszty związane z rentą będą wyższe od niej samej, wójt, burmistrz, prezydent mogą odstąpić od jej pobierania.

Rentę planistyczną będą płacić, tak jak dzisiaj, właściciele działek, których wartość wzrosła na skutek uchwalenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Gminy będą ją pobierać wciągu pięciu lat od uchwalenia planu, ale tylko od zbywających w tym czasie swoją nieruchomość. Same gminy decydują też o wysokości renty. Obecnie jednak maksymalna stawka nie może przekroczyć 30 proc. wzrostu wartości danej nieruchomości.

masz pytanie do autorki, e-mail: r.krupa@rzeczpospolita.pl

[ramka]

Projekt nie wprowadza znaczących zmian, nie przyspieszy pracy nad planami. Średnio trwają one od roku do dwóch lat. I nie można ich istotnie skrócić, ponieważ trzeba zapewnić udział mieszkańców gmin w procedurze uchwalania. Proponowane zmiany nie wpłyną zatem na proces inwestycyjny, wywołają natomiast niezadowolenie właścicieli działek. Mniej będą mieli czasu na zgłaszanie swoich uwag.

[/ramka]

Według raportu o stanie przestrzennego zagospodarowania plany ma tylko ok. 19 proc. powierzchni kraju.

Dlatego niedawno rząd podjął się nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Przewiduje ona skrócenie procedury uchwalania dokumentów planistycznych.

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów