Jednocześnie dodał, że sąd nie może oceniać poprawności testów ani odpowiedzi na egzaminie.
Skargę złożyła Bożena Ł., której minister budownictwa odmówił nadania licencji zawodowego pośrednika w obrocie nieruchomościami. Obowiązek uzyskania takiej licencji nałożyła (również na rzeczoznawców majątkowych) ustawa o gospodarce nieruchomościami. Osoba fizyczna może ją zdobyć, jeżeli m.in. ma średnie wykształcenie, ukończyła trzymiesięczny kurs, odbyła praktykę zawodową i zdała egzamin licencyjny przed państwową komisją kwalifikacyjną.
Po egzaminie 30 listopada 2006 r. zdający wystosowali list protestacyjny, żądając unieważnienia wyników z powodu przekroczenia w testach minimum programowego. Wskutek tego z 555 osób zaliczyło go tylko179.
Bożena Ł., prowadząca w stolicy od10 lat biuro pośrednictwa w handlu nieruchomościami, na wymagane 70 punktów zdobyła 69. Powołując się na ten wynik, minister budownictwa odmówił nadania jej licencji. Odwołanie, w którym Bożena Ł. wskazywała jako brakujący punkt odpowiedź napytanie nr 78, okazało się bezskuteczne. Minister powołał się na opinię wiceprzewodniczącego komisji, że ocena komisji była prawidłowa.
W skardze Bożena Ł. stwierdziła m.in., że pytania przekraczały zakres programowy kursów kwalifikacyjnych, a jej odpowiedź była poprawna. Ale sąd się tym nie zajmował. Sędzia Anna Łukaszewska-Macioch powiedziała, że w sprawach dotyczących uprawnień zawodowych opartych na sprawdzianach wiedzy sąd nie może oceniać poprawności sformułowania pytań testowych ani prawidłowości odpowiedzi.