Reklama

Rośnie fala skarg na ustawę umożliwiającą wykup lokali za grosze

Ponad 500 skarg napłynęło w ciągu trzech tygodni do rzecznika praw obywatelskich w sprawie nowych przepisów dotyczących spółdzielni mieszkaniowych. Tani wykup mieszkań wydaje się jednak niezagrożony

Aktualizacja: 20.08.2007 11:29 Publikacja: 20.08.2007 01:01

Autorzy skarg krytykują przyjęte rozwiązania. Wskazując na zagrożenia, domagają się zmiany ustawy, która obowiązuje od 31 lipca.

-Są to przeważnie skargi zbiorowe, przesyłane przez zarządy spółdzielni. Do jednego pisma podpiętych jest np. 30-40 innych, podpisanych przez osoby fizyczne. Albo osoby te podpisują się pod pismem władz spółdzielni, popierając ich stanowisko - mówi Jolanta Staniak, główny specjalista w Biurze RPO. -W większości nie są to pisma ogólnikowe, lecz zawierają wiele merytorycznych, konkretnych zarzutów pod adresem poszczególnych uregulowań.

Najbardziej podważane są finansowe warunki nabywania za kilka złotych mieszkań lokatorskich na własność. Zastrzeżenia budzi jednak również zakres ingerencji w organizację spółdzielni mieszkaniowych jako podmiotów gospodarczych oraz w sferę praw majątkowych jej członków.

Chodzi m.in. o likwidację zebrań przedstawicieli, zasadę społecznego działania rad nadzorczych i ustawowe ograniczenie liczby ich kadencji (o czym pisaliśmy obszernie w piątkowej "Rz") oraz o obowiązek publicznego udostępniania danych finansowych i protokołów z posiedzeń organów spółdzielni.

W wielu skargach powtarza się zarzut, iż wprowadzenie w trakcie roku obrachunkowego nowych zasad gospodarki finansowej spółdzielni, po zaledwie 19 dniach od opublikowania znowelizowanej ustawy, może zagrozić stabilności finansów. Ponieważ zmienił się radykalnie dotychczasowy sposób gospodarowania funduszem remontowym, w wielu spółdzielniach nie będzie można wykonać zaplanowanych i już realizowanych robót budowlanych.

Reklama
Reklama

W efekcie te spółdzielnie, które nie dotrzymają umów z przedsiębiorstwami budowlanymi, narażą się (i swoich członków) na odpowiedzialność prawną i kary pieniężne. Nie wiadomo także, w jaki sposób wprowadzoną zasadę powiązania wpływów i wydatków wyłącznie z określonym budynkiem stosować np. do modernizacji centralnego ogrzewania czy ocieplania całych osiedli. Nierealny zdaniem skarżących wydaje się też obowiązek dokonania zmian w statutach nie później niż do 30 listopada 2007 r. Nie wszystkie zarzuty spółdzielni są jednak uzasadnione (patrz ramka).

Jolanta Staniak mówi, że skargi sygnalizują zagrożenia, wobec których nie można przejść obojętnie. Toteż rzecznik wystąpił już w tych sprawach do ministrów budownictwa i sprawiedliwości oraz do Sejmowej Komisji Infrastruktury. Ale choć jego zdaniem zmiany w ustawie są niezbędne, wydają się, przynajmniej obecnie, mało realne.

W wystąpieniu do komisji zastępca rzecznika Stanisław Trociuk zaproponował więc, aby przynajmniej wydłużyć okres vacatio legis w niektórych sprawach, gdyż obecny, zaledwie 19-dniowy, może wywołać dramatyczne skutki w wielu spółdzielniach. Przypomina, że w poprzedniej ustawie z 2001 r. o spółdzielniach mieszkaniowych wynosił on trzy miesiące, a na dostosowanie statutów były dwa lata.

podyskutuj z autorką e-mail: d.frey@rzeczpospolita.pl

- To nieprawda, że osoby, które wykupią mieszkania, nie mogą liczyć na dodatki mieszkaniowe. Art. 2 ustawy o dodatkach mieszkaniowych (DzU z 2001 r. nr 71, poz. 734 ze zm.) przewiduje, że dodatki przysługują również właścicielom samodzielnych lokali mieszkalnych.

- To nieprawda, że wszystkie, nawet najmniejsze, spółdzielnie muszą zakładać strony internetowe. Żaden przepis nie zmusza ich do tego. Jeśli jednak spółdzielnia chce mieć swoją witrynę, to musi na niej umieścić wiele informacji i dokumentów (m.in. status, sprawozdania finansowe).

Reklama
Reklama

- To nieprawda, że szanse na wykup mają jedynie osoby, które złożą wnioski w ciągu trzech pierwszych miesięcy obowiązywania nowej ustawy, a kto nie zdąży w tym czasie przekształcić swojego mieszkania we własność, straci tę możliwość. Nie ma takiego ograniczenia czasowego.

Autorzy skarg krytykują przyjęte rozwiązania. Wskazując na zagrożenia, domagają się zmiany ustawy, która obowiązuje od 31 lipca.

-Są to przeważnie skargi zbiorowe, przesyłane przez zarządy spółdzielni. Do jednego pisma podpiętych jest np. 30-40 innych, podpisanych przez osoby fizyczne. Albo osoby te podpisują się pod pismem władz spółdzielni, popierając ich stanowisko - mówi Jolanta Staniak, główny specjalista w Biurze RPO. -W większości nie są to pisma ogólnikowe, lecz zawierają wiele merytorycznych, konkretnych zarzutów pod adresem poszczególnych uregulowań.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo karne
Wypadek na A1. Nagły zwrot w procesie Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Administracja rządowa
Ile zarabiają urzędnicy służby cywilnej? Znaczenie ma ministerstwo i stanowisko
Reklama
Reklama