Rozbieżne wyroki utrudniają ustalanie opłat adiacenckich

W dwóch identycznych sprawach o opłatę adiacencką od sąsiednich działek Naczelny Sąd Administracyjny wydał całkowicie odmienne wyroki

Publikacja: 14.11.2007 01:27

Lokalne władze, do których należy ustalanie tych opłat, mogą więc mieć nie lada problem. A przy tym od 22 października 2007 r. zmieniły się przepisy zawarte w ustawie o gospodarce nieruchomościami.

Podział działki Jolanty i Józefa K. stał się ostateczny w lutym 2002 r. Dwa lata później burmistrz miasta i gminy Rydzyna w woj. wielkopolskim ustalił wysokość opłaty adiacenckiej na 110 tys zł. Powołał się na uchwałę Rady Miejskiej z 2003 r., ustalającą 30-proc. stawkę z tytułu wzrostu wartości nieruchomości. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Lesznie podtrzymało tę decyzję.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uchylił jednak obie decyzje. Stwierdził, że opłatę adiacencką gmina wymierza po ustaleniu przez radę gminy stawki procentowej, a nie już po dokonaniu podziału. Przepisy nie mogą działać wstecz. Tu decyzja o podziale stała się ostateczna w 2002 r., a uchwała rady miejskiej została podjęta w 2003 r.

W skardze kasacyjnej Samorządowe Kolegium Odwoławcze twierdziło, że w dniu wymierzenia opłaty adiacenckiej żaden przepis nie przewidywał, aby jej procentowe stawki musiały być ustalone na dzień podziału nieruchomości. Istotne jest, by nastąpiło to w ciągu trzech lat od dnia decyzji o podziale. NSA podzielił stanowisko WSA i oddalił skargę kasacyjną Kolegium [b](sygn. I OSK 674/06)[/b].

Zupełnie inaczej zakończyła się sprawa opłaty adiacenckiej dla spółki ARIS z Leszna.

W 2002 r. firma uzyskała ostateczną decyzję, zatwierdzającą projekt podziału nieruchomości w Rydzynie na dziesięć działek. W 2004 r. burmistrz Rydzyny, działając na podstawie uchwały Rady Miejskiej z 2003 r., ustalił spółce 33 tys. zł opłaty adiacenckiej.

Wyrok WSA w Poznaniu był dokładnie taki sam jak w sprawie ze skargi Jolanty i Józefa K. Zaskarżony przez SKO został jednak uchylony przez NSA, który tym razem nie zgodził się z orzeczeniem WSA. Uznał za prawidłowe stanowisko SKO, że brak uchwały rady miejskiej określającej stawki procentowe opłaty adiacenckiej nie jest przeszkodą do wymierzenia opłaty. Ważne jest, że nastąpił wzrost wartości nieruchomości i nie minęły trzy lata od decyzji o podziale [b](sygn. I OSK 1483)[/b].

Od 22 października 2007 r. zaczął obowiązywać nowy przepis (art. 98a ust. 1a ustawy o gospodarce nieruchomościami), zgodnie z którym [b]ustalenie opłaty adiacenckiej może nastąpić, jeżeli w dniu orzeczenia o podziale nieruchomości obowiązywała uchwała rady gminy określająca wysokość stawki procentowej[/b]. Przepis ten może być jednak stosowany tylko do obecnych sytuacji. Skoro więc jeszcze przez dłuższy czas będą rozpatrywane sprawy sprzed jego wejścia w życie, a orzecznictwo NSA jest rozbieżne, może sporne kwestie powinny być rozstrzygnięte przez skład siedmiu sędziów NSA?

[ramka][b]Gdy wartość działki rośnie[/b]

[b]Opłaty adiacenckie nakładają gminy, gdy wzrośnie wartość działek budowlanych po ich podziale, scaleniu lub zainwestowaniu gminy w infrastrukturę[/b].

Do zmiany (od 22 października 2007 r.) art. 98a ustawy o gospodarce nieruchomościami wartość opłat adiacenckich mogła sięgać 50 proc. wartości działki przed inwestycją. Obecnie jest to do 30 proc. przy podziałach i do 50 proc. przy wzbogaceniu w infrastrukturę. Na ustalenie takiej opłaty gmina ma trzy lata od podziału nieruchomości lub inwestycji w infrastrukturę.[/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=d.frey@rp.pl]d.frey@rp.pl[/mail]

Lokalne władze, do których należy ustalanie tych opłat, mogą więc mieć nie lada problem. A przy tym od 22 października 2007 r. zmieniły się przepisy zawarte w ustawie o gospodarce nieruchomościami.

Podział działki Jolanty i Józefa K. stał się ostateczny w lutym 2002 r. Dwa lata później burmistrz miasta i gminy Rydzyna w woj. wielkopolskim ustalił wysokość opłaty adiacenckiej na 110 tys zł. Powołał się na uchwałę Rady Miejskiej z 2003 r., ustalającą 30-proc. stawkę z tytułu wzrostu wartości nieruchomości. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Lesznie podtrzymało tę decyzję.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku