Aleksandra Łukasiewicz, dyrektor ds. produktów bankowych w Open Finance: Zobacz, jakie wymagania stawiają banki
Większość banków dopuszcza możliwość udzielenia kredytu osobom uzyskującym dochody za granicą. Mowa tu zarówno o Polakach, jak i o cudzoziemcach. Jednak nie każda instytucja udzieli w takim wypadku kredytu na 100 proc. wartości nieruchomości. Część banków wymaga też ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla zdecydowanie wyższej kwoty niż w wypadku osób pracujących na terenie kraju. Warto wiedzieć, że o ile dochody z tytułu umowy o pracę czy kontraktu są szeroko akceptowane, o tyle prowadzenie działalności gospodarczej poza granicami kraju jest już bardziej problematyczne.
Przyczyną są m.in. trudności z weryfikacją takiej działalności na miejscu. Odrębną kwestią jest przygotowanie procesowe banku do analizy wniosków opartych na zagranicznych dochodach. Wymaga to dobrej znajomości języka oraz wiedzy na temat systemu podatkowego i prawnego w danym kraju. W przeciwnym razie konieczne jest kosztowne tłumaczenie przysięgłe dokumentacji i możliwe są po prostu błędy, np. nieodpowiednie przeliczanie stawek brutto na netto; wymaganie dokumentów niewystępujących w danym kraju. Istotne jest też posiadanie przez bank druków, a przynajmniej zaświadczenia o zatrudnieniu w językach obcych.
Są jednak na rynku banki specjalizujące się w obsłudze klientów zarobkujących za granicą, w wypadku których istnieje możliwość kredytowania 100 proc. wartości nieruchomości na przynajmniej 30 lat po atrakcyjnej cenie.
W bankach specjalistycznych proces kredytowy jest też z góry określony i przewidywalny. Trzeba się jednak liczyć z tym, że ze względu na wyższe ryzyko takiej transakcji w decyzji kredytowej może pojawić się warunek wniesienia wkładu własnego do kredytu. Banki zakładają, że w wypadku braku powiązań klienta z Polską i spadku wartości nabywanej nieruchomości właściciel może nie mieć motywacji do spłaty kredytu, jeśli jest on większy niż cena kupionego mieszkania czy domu.