Właściciel lokalu użytkowego, tak jak mieszkania, ponosi bowiem wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu oraz pokrywa koszty zarządu nieruchomością wspólną w formie bieżących opłat. Nie ma przy tym znaczenia, że nie korzysta się np. z windy, bo wejście do sklepu jest osobne. Utrzymanie windy zalicza się do wydatków związanych i czy tego się chce, czy nie, trzeba płacić.
Zaliczkę płaci się odpowiednio do swoich udziałów we współwłasności nieruchomości wspólnej. Im większy udział, tym jest ona większa. Sami właściciele decydują, w jakiej wysokości mają płacić zaliczki. W tym celu podejmują uchwałę.
Płaci się je przez cały rok kalendarzowy, a po jego zakończeniu każdy właściciel powinien otrzymać od zarządu pisemną informację, ile wpłacił na pokrycie kosztów utrzymania nieruchomości wspólnej (z wyszczególnieniem wydatków), a także czy wpłacone kwoty były wystarczające. Niedopłatę trzeba uregulować, a gdy jest nadwyżka – możną ją odliczyć z wpłat przyszłych okresów lub zażądać zwrotu od zarządu wspólnoty.
Właściciele mają obowiązek płacić zaliczki do dziesiątego dnia każdego miesiąca.
W praktyce, niestety, coraz częściej zdarza się, że właściciele nie płacą zaliczek przez wiele miesięcy, a nawet lat.