O 30 proc. więcej niż inny warszawiak może zarabiać mieszkaniec kamienicy oddanej właścicielowi na mocy dekretu Bieruta, by móc ubiegać się o mieszkanie komunalne. Emerytom ten próg podwyższono o dodatkowe 30 proc.Projekt nowych zasad najmu jest opracowywany w ratuszu. Rada Warszawy powinna się nim zająć na początku przyszłego roku.
Teraz, żeby dostać mieszkanie z zasobów miasta, dochód na osobę w rodzinie nie może przekraczać 1126 zł brutto. – W praktyce jest to ok. 900 zł na rękę – wyjaśnia Katarzyna Łęgiewicz z Biura Polityki Lokalowej. Dodatkowo, by ubiegać się o mieszkanie miejskie w zajmowanym lokalu, można mieć najwyżej 6 mkw. na osobę.
– Te kryteria chcemy zmienić w stosunku do osób mieszkających u kamieniczników – wyjaśnia wiceprezydent Andrzej Jakubiak. – Czynsze w tych budynkach są bardzo zróżnicowane, niektóre dochodzą nawet do 40 zł za mkw. Dla wielu osób jest to opłata nie do udźwignięcia. Ale miasto zastrzega, że nie zamierza zabierać z prywatnych budynków wszystkich komunalnych lokatorów.
– Choć większość by chciała, bo miasto to pewniejszy i bardziej przewidywalny właściciel – mówi szefowa Biura Polityki Lokalowej Beata Wrońska-Freudenheim.
Dodaje, że sytuacja życiowa części osób, które wiele lat temu dostały mieszkanie od miasta, zazwyczaj się polepszyła. Często są to już ich dzieci, które mają dobrą sytuację materialną. Takim osobom lokal komunalny się nie należy.