W styczniu 2008 roku do kupienia firmy oferowały 11 tysięcy mieszkań w samej stolicy, teraz 13,5 tysiąca. Do tego dochodzą oferty podwarszawskie – dziś na chętnych czeka 3,5 tys. nowych lokali w okolicach Warszawy, podczas gdy rok temu było to ok. 2,4 tys. Oferta więc wzrosła, a chętnych do kupna ubyło, m.in. z powodu drogich kredytów.
[wyimek]10177zł - tyle kosztuje średnio metr kwadratowy mieszkania po lewej stronie Wisły[/wyimek]
Jeśli chodzi o ceny, to przeciętna stawka ofertowa nowego M w Warszawie wynosi 9098 zł za mkw. Lewobrzeżne oferty są droższe – średnia cena ze stycznia to: 10 177 zł, podczas gdy przeciętne stawki po prawej stronie Wisły wynoszą 7132 zł za mkw. Jeszcze taniej jest poza granicami Warszawy – 6034 zł za mkw.
[wyimek]7132zł - tyle kosztuje średnio metr kwadratowy mieszkania po prawej stronie Wisły[/wyimek]
Czy takie ceny zachęcają kupujących, czy deweloperom pomogły promocje? – Obserwując wzrost odwiedzin serwisu Tabelaofert.pl oraz zdecydowane zwiększenie liczby zapytań o mieszkania, jakie od początku drugiej dekady stycznia otrzymują deweloperzy, można stwierdzić, że mamy do czynienia z rosnącym popytem potencjalnym na mieszkania – twierdzi Maciej Dymkowski, prezes zarządu Tabelaofert.pl. – Nabywcy widzą, że obecnie można wynegocjować bardzo korzystne warunki zakupu. Jednak od zainteresowania i negocjacji do zawarcia transakcji droga jest wciąż dość daleka, a na końcu i tak o wszystkim decyduje zdolność kredytowa. Niemniej jednak wzmożone zainteresowanie mieszkaniami musi cieszyć. I dawać nadzieję na normalizację rynku. W rozsądnej perspektywie czasowej, a nie odległej i nieprzewidywalnej przyszłości.