Cena metra kwadratowego kawalerek jest zwykle wyższa niż mieszkań z większą liczbą pokoi. To z kolei oznacza, że nie jest ławo kupić tanio jednopokojowe lokum, chyba że znajduje się w dzielnicy nie najlepiej skomunikowanej z resztą miasta, w starym zaniedbanym budynku i samo wymaga gruntownego remontu. – W Warszawie kawalerka o powierzchni 30 – 35 mkw. w przyzwoitej lokalizacji to wydatek co najmniej 250 tys. zł – podaje Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse.
[srodtytul]Niewielkie obniżki[/srodtytul]
Rzadko trafiają się tzw. okazje, które dotyczą kawalerek dobrze zlokalizowanych, w nowym budownictwie. – Może wynikać to z faktu, że tego typu mieszkań nie buduje się w ostatnich latach zbyt wiele. Część z nich nie trafi szybko do obrotu, gdyż z reguły są to lokale przeznaczone pod wynajem – zauważa Marcin Jańczuk.
Osobom bardziej wymagającym 250 tys. zł może nie wystarczyć. Bo za tyle pojawiają się głównie oferty na Białołęce, Targówku czy w Ursusie. Taka kwota wystarczy również na zakup kawalerki na Mokotowie, Woli, Żoliborzu czy Śródmieściu, ale zwykle są to oferty w wielkiej płycie czy zaniedbanych starych budynkach, a same mieszkania albo wymagają remontu, albo z ich okien patrzymy na beton. Ponadto większość dostępnych dziś kawalerek za 200 – 250 tys. zł to maleńkie, 18 – 25-metrowe mieszkanka, zwykle z ciemną kuchnią lub po prostu aneksem kuchennym wciśniętym w jeden z kątów, w którym trudno zrobić krok do przodu czy w tył. Wyższy standard, większa, ponad 30-metrowa powierzchnia i jednocześnie mniej przygniatający widok za oknem kosztuje dziś co najmniej 300 tys. zł.
Marcin Jańczuk twierdzi, że ceny ofertowe mieszkań jednopokojowych w dobrych lokalizacjach są nadal wysokie, ale w większości przypadków można jednak uzyskać ok. 10-proc. obniżkę w trakcie negocjacji. – Mimo dużego zainteresowania w ostatnim kwartale w naszej agencji tylko ok. 12 proc. transakcji dotyczyło mieszkań jednopokojowych. To świadczy m.in. o tym, że klienci decydują się częściej na praktyczniejsze w użytkowaniu mieszkania dwupokojowe – opowiada Marcin Jańczuk.