Już od dłuższego czasu piwnice są kością niezgody w spółdzielniach mieszkaniowych. Wiele z nich, jak np. Mysłowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa czy Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa, potraktowało je jako części wspólne nieruchomości. Zamyka to spółdzielcom drogę do wykupienia ich na własność razem z mieszkaniem. Z tego powodu do sądów trafiają wciąż nowe skargi.
[srodtytul]Uchwała to nie wszystko[/srodtytul]
Teoretycznie spory powinna raz na zawsze przeciąć uchwała Sądu Najwyższego z kwietnia br. ([b]sygn. III CZP 14/09[/b]). Stwierdził on, że [b]uchwała zarządu spółdzielni określająca przedmiot odrębnej własności lokali do celów przekształcenia we własność musi uwzględniać piwnice jako pomieszczenia przynależne do lokalu mieszkalnego.[/b] Potwierdził więc wykładnię art. 42 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=26DC066AC3B47D8E57C91ADBFF0A24AB?id=169950]ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych[/link] w brzmieniu po ostatniej zmianie, czyli po 31 lipca 2007 r.
Szkopuł w tym, że nadal pokrzywdzeni czują się członkowie tych spółdzielni, w których podjęto już tego typu uchwały. Starają się więc je podważyć.
Wśród nich jest Leopold Łukaszewicz z Mysłowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Złożyłem wniosek o przekształcenie lokatorskiego prawa do lokalu w pełną własność. Okazało się, że nie mogę wykupić na własność piwnicy, z której korzystam od lat, bo przez spółdzielnię została zaliczona do części wspólnej budynku – opowiada.