W najnowszym raporcie rekomendujecie inwestorom lokować w wybrane klasy aktywów na środkowoeuropejskim rynku nieruchomości – w publikacji słowa „pandemia" czy „koronawirus" nie padają.
To prawda, jednak po pierwsze, na nieruchomości inwestorzy patrzą długoterminowo – to jest lokata na 10–15–20 lat, a nie rok czy dwa. Po drugie, kierujemy przekaz do inwestorów, dla których nieruchomości to składowa większego, zdywersyfikowanego portfela aktywów.
Nie akcentujemy samej pandemii jako zjawiska jednak krótkoterminowego, skutki dla gospodarki są oczywiste: zakładamy w 2020 r. recesję, która nie ominie naszego regionu Europy, w tym samej Polski, a w przyszłym roku odbicie. W dłuższej perspektywie pandemia nie powinna mieć więc wielkiego wpływu na atrakcyjność inwestycyjną nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej.
Jaka jest wasza prognoza zmian PKB?
W scenariuszu bazowym dla Polski przyjmujemy spadek PKB rzędu 2,5 proc., czyli mniejszy niż w Czechach i na Węgrzech – recesja w Europie Środkowej będzie łagodniejsza niż w strefie euro, gdzie spodziewamy się spadku rzędu 6 proc.