Kongres Budownictwa zaproponował oszczędzanie na mieszkanie w kasach budowlanych. Pomysł jest taki: kasy dają możliwość oszczędzania co miesiąc określonej sumy na cele mieszkaniowe. Wkłady oszczędnościowe miałyby podlegać oprocentowaniu. Osobie oszczędzającej w kasie przysługiwałaby premia mieszkaniowa. Byłaby ona udzielana corocznie ze środków budżetu państwa w wysokości kilkunastu procent zgromadzonych w danym roku wkładów oszczędnościowych. Umowa z kasą gwarantowałaby po kilku latach oszczędzania możliwość zaciągnięcia kredytu mieszkaniowego na preferencyjnych warunkach. Czy kasy mieszkaniowe to dobry pomysł, czy przyjmie się u nas?
[srodtytul]Maciej Dymkowski, prezes zarządu portalu Tabelaofert.pl, grupa redNet[/srodtytul]
– Kasy budowlane nie są niczym nowym. Są od lat znane i niezwykle popularne u naszych zachodnich sąsiadów. Systemy wzorowane na rozwiązaniach niemieckich zostały wprowadzone i sprawdzają się również w Czechach, na Słowacji, w Chorwacji, a nawet w Rumunii. Pierwsze próby wprowadzenia kas w Polsce miały miejsce już w roku 1997. Jednak system nie zaczął działać do dziś.
Jesteśmy w sytuacji, w której każde wsparcie budownictwa mieszkaniowego należy uznać za wskazane. Przykład „Rodziny na swoim” pokazuje, jak bardzo pomoc budżetu jest potrzebna. A pamiętajmy, że wiele wskazuje na to, że ten program zostanie drastycznie ograniczony.
Warunki powodzenia projektu kas to przede wszystkim masowość i ciągłość – czyli dużo osób uczestniczących w programie oraz stabilny dopływ nowych oszczędzających, wchodzących na miejsce osób, które swoje mieszkanie już kupiły.