Tak wynika z analiz firmy doradczej redNet Consulting. Średnia cena mkw., liczona łącznie dla siedmiu miast (Warszawa, Wrocław, Kraków, Łódź, Poznań, Katowice, Gdańsk) spadła w ciągu ostatniego miesiąca do niewiele ponad 7 tys. zł. Jak tłumaczą analitycy z redNetu wpłynęło na to wprowadzenie na rynek nowych, tańszych mieszkań, realizowanych w tzw. segmencie popularnym.
Marcin Gołębiowski, wiceprezes zarządu redNet Consulting, zauważa jednocześnie, że we Wrocławiu, Krakowie czy Gdańsku wrzesień br. był jednak słabszy sprzedażowo od sierpnia. – Mimo że sprzedaż w październiku może stanowić niewielkie odbicie, nie będzie to oszałamiający wzrost – zauważa Gołębiowski. – Ponadprzeciętne wyniki kończące wakacje nie były więc zapowiedzią jesiennego boomu, lecz wyjątkiem od reguły stawiającym pod znakiem zapytania wyniki drugiej połowy roku – podkreśla.
Z danych redNet Consulting wynika też, że w całym kraju stawki transakcyjne były w październiku niższe od ofertowych. Klienci kupowali mieszkania w cenach niższych od proponowanych przez deweloperów przeciętnie o 4,6 proc. (to średnia dla siedmiu aglomeracji). I tak np. w Warszawie cena ofertowa mieszkań wynosiła 8,4 tys. zł, a średnia stawka lokali sprzedanych – 8,1 tys. zł. Różnica to więc 4 proc. W Gdańsku te wskaźniki wyglądały z kolei tak: 6,8 tys. zł do 6,2. W tym mieście różnica między stawkami wywoławczymi a cenami mieszkań sprzedanych to 8,7 proc. (patrz tabela).
Różnice nie wynikają wyłącznie z tego, że kupujący z wielu dostępnych mieszkań wybierają tylko te najtańsze – komentują analitycy z redNet Consulting. – Rynek zmienił się na tyle, że przeciętna oferta jest już stosunkowo dobrze dopasowana do oczekiwań nabywców: wprowadzono już wiele inwestycji w niższych cenach. Są to tańsze mieszkania zarówno w segmencie popularnym, jak i w podwyższonym – podkreśla Marcin Gołębiowski.