W sektorze handlowym banki chcą, by firmy starające się o kredyty miały chętnych na 40 – 70 proc. powierzchni budynku, a w przypadku biurowców – 30 – 50 proc.
– Banki, by rozpocząć finansowanie budowy, muszą w momencie zaangażowania środków być pewne, że określona część powierzchni została wynajęta. Oczywiście wyznaczane limity oraz długotrwałość procesu realizacji tego typu projektów po zastoju z lat 2009 – 2010 mogą doprowadzić do przewagi popytu nad podażą i w efekcie wzrostu czynszów w przypadku powierzchni handlowych – uważa Maciej Kiełbicki, dyrektor zarządzający w spółce Mayland Real Estate, budującej centra handlowe. – Dziś jeszcze tego nie obserwujemy, ale może to nastąpić pod koniec 2011 r. i w 2012 r. – prognozuje.
W budownictwie mieszkaniowym deweloperzy nie są dziś w stanie spłacać kredytów przed zakończeniem inwestycji, bo mieszkania sprzedają się bardzo długo. Nie mogą też liczyć na finansowanie budowy wpłatami nabywców lokali. Skutkuje to nie tylko zwiększonym zapotrzebowaniem na kredyty, ale także ponoszeniem przez deweloperów wyższych kosztów odsetek podczas realizacji projektów. Poza tym, by spółki uzyskały kredyt, muszą się liczyć z dużą ingerencją ze strony banków w sam projekt. Pod lupę brane są też wszelkie pozwolenia związane z budową.
– Banki bliżej współpracują ze swoimi klientami, aby uniknąć niepotrzebnego ryzyka. Taka współpraca może dotyczyć zmian w inwestycjach, które zmniejszają koszty budowy oraz wymagania od dewelopera zatrudnienia dobrych firm budowlanych. Często np. kredytodawcy dążą do tego, by osiedle mieszkaniowe powstawało etapami – tłumaczy Steven Baxted.
Wymogiem najtrudniejszym do osiągnięcia przez deweloperów pozostaje odpowiednia wysokość zaangażowania kapitału własnego. Trzeba wykazać minimum 10 – 20 proc., przy czym banki nie zaliczają do tego wartości gruntu, na którym powstaje osiedle.
Zdaniem Macieja Krenka, członka zarządu RE Project Development, deweloperom trudno również uzyskać odpowiednią przedsprzedaż lub najem projektu i opracować tak szczegółowy biznesplan, jakiego wymagają kredytodawcy.