– Bankom zależy, aby ich dłużnicy spłacali pożyczkę tak długo, jak to tylko możliwe. Nie oznacza to jednak, że zamykają drzwi przez nadpłacającymi kredytobiorcami – mówi Paweł Puchalski, analityk porównywarki finansowej Comperia. pl. – Niemal wszystkie działające w Polsce banki pozwalają na wcześniejszą spłaty kredytu. Niektóre nie każą nawet sobie dodatkowo za to płacić.
Natomiast Mikołaj Fidziński z Comperii. pl dodaje: – Wielu kredytobiorców na wieść o kolejnych podwyżkach stóp procentowych zaczyna się zastanawiać: a może spłacić to zobowiązanie przed upływem okresu kredytowania? Wydaje się, że im szybciej to zrobią, tym lepiej. W tym celu wszelkie nadwyżki finansowe bez zastanowienia przeznaczają na wcześniejszą redukcję zadłużenia. Okazuje się, że takie postępowanie nie zawsze jest rozsądne. A już szczególnie, gdy wysokość rat rośnie z powodu wysokich stóp procentowych czy słabego złotego (w przypadku kredytów walutowych). Czas na myślenie o przewalutowaniu jest bowiem wtedy, gdy miesięczna rata wcale nie ciąży — wyjaśnia Fidizński.
Kiedy zatem spłacać kredyt? Kiedy jest tanio, czyli w przypadku zobowiązania w obcej walucie, wtedy gdy kurs CHF czy euro waluty wobec złotego jest na niskim poziomie. – Bardzo obrazowo, choć nieco nierealnie, w dzisiejszych warunkach, wygląda to tak: skoro niedawno ratę kredytu we franku spłacałeś po 3 zł za CHF, a teraz kurs sprzedaży CHF/PLN wynosi 2 zł, to płacisz o jedną trzecią mniej niż niegdyś — mówi Mikołaj Fidziński. Co do stóp procentowych: wraz z nimi w górę idzie też oprocentowanie kredytu. Zatem – jeśli nadpłacać, to przy niskich stopach i mocnym złotym.
Miesięczna rata kredytu hipotecznego składa się z dwóch części. Pierwszą z nich określa się mianem kapitałowej – służy ona oddaniu faktycznie zaciągniętego długu. Drugą jest część odsetkowa, czyli zarobek dla banku. Im dłużej spłacany jest dług, tym części odsetkowej nazbiera się więcej.
– Dlatego stwierdzenie, że okres spłaty zobowiązania finansowego wyznacza jego koszt, jest absolutnie zasadne. Takim argumentem posługują się ci, którzy postulują szybsze spłacenie zobowiązania. Sytuacja w praktyce nie jest jednak tak prosta — tłumaczy Paweł Puchalski. – Jeśli np. z powodu nie najlepszej zdolności kredytowej warunki otrzymanego kredytu hipotecznego nie są wymarzone, czyli gdy spłacany kredyt hipoteczny jest drogi w stosunku do ofert rynkowych, wtedy warto pomyśleć o szybkim pozbyciu się takiego balastu.