• Jak wpływają zmiany stóp procentowych oraz kursu walutowego na zaciągnięte już kredyty mieszkaniowe w złotych oraz frankach szwajcarskich? Wiele zależy od tego, przy jakim kursie był zaciągany kredyt oraz jaka marża obowiązuje klienta.
Analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl badają zmiany poziomu całkowitego zadłużenia pozostającego do spłaty dla kredytu hipotecznego w wysokości 300 tys. zł, zaciągniętego na 30 lat w PLN, CHF i EUR w styczniu 2006, 2007, 2008 i 2009 r. Co wydarzyło się w ciągu ostatniego miesiąca?
• – Za szwajcarską walutę jeszcze nigdy nie trzeba było płacić tak dużo jak w ostatnich dniach. Odczyty w indeksie zadłużenia przedstawiają uśrednioną sytuację za cały miesiąc, więc przyjęty bankowy kurs sprzedaży franka jest nieco niższy od aktualnego, ale doskonale wskazuje trend, w którym zmierzają raty i saldo zadłużenia kredytobiorców – komentuje Mikołaj Fidziński, analityk porównywarki finasowej Comperia.pl.
• Niezależnie od momentu udzielenia kredytu całkowite zadłużenie osoby z kredytem we frankach przez miesiąc wzrosło o ok. 12 tys. zł. Najgorzej mają kredytobiorcy z 2008 roku. Ci, którzy na kredyt denominowany w szwajcarskiej walucie zdecydowali się na początku tegoż roku, po 3,5 roku spłaty kredytu na 300 tys. zł są dziś w przeliczeniu na złote winni kredytodawcy ponad 445 tys. zł! Jeśli ktoś zaciągnął kredyt we franku w sierpniu 2008 roku, teraz ma do oddania aż 504 tys. zł!
• – To dobitny dowód na niewielki sens operacji przewalutowania kredytu we franku na zobowiązanie złotowe. Wielu Polaków traci cierpliwość, widząc rosnące raty ich kredytów udzielonych w szwajcarskiej walucie, i zaczyna myśleć o uniezależnieniu się od wahań kursów walutowych. To jednak najgorszy czas na przewalutowanie. Dobry moment na to jest wtedy, gdy kurs jest niski, i rata wcale nie ciąży – radzi Fidziński.