Reklama

Deweloperzy na niższych obrotach

Podaż mieszkań na rynku pierwotnym wyraźnie spada, szczególnie w największych aglomeracjach. Niepewność zniechęca firmy do inwestowania w wieloletnie projekty.

Aktualizacja: 25.06.2020 06:31 Publikacja: 24.06.2020 21:00

We Wrocławiu w ciągu pięciu miesięcy ruszyła budowa o 60 proc. mieszkań mniej rok do roku

We Wrocławiu w ciągu pięciu miesięcy ruszyła budowa o 60 proc. mieszkań mniej rok do roku

Foto: materiały prasowe

Po słabym kwietniu, w maju deweloperzy wciąż notowali mocne spadki rok do roku, jeśli chodzi o liczbę uzyskanych pozwoleń na budowę i rozpoczynanych inwestycji. Nie ziściły się jednak pesymistyczne scenariusze, że majowe wartości będą jeszcze gorsze od tych za kwiecień.

Rynek się trzyma

W maju deweloperzy rozpoczęli budowę 6,19 tys. mieszkań, o prawie 45 proc. mniej rok do roku, ale niemal tyle samo, ile w kwietniu. Firmy uzyskały pozwolenie na budowę 10,7 tys. lokali, o 36 proc. mniej rok do roku, ale i o 11 proc. więcej miesiąc do miesiąca (wtedy raportowano 27-proc. spadek rok do roku).

Po pięciu miesiącach liczba mieszkań, które deweloperzy zaczęli stawiać, wyniosła 44,2 tys., to o 21 proc. mniej niż rok wcześniej. Liczba lokali objętych pozwoleniem na budowę skurczyła się z kolei o 11 proc., do 57,5 tys.

Znacznie sprawniej idzie wydawanie mieszkań. W maju deweloperzy oddali 11,2 tys. lokali, o 21 proc. więcej niż rok temu. Po pięciu miesiącach firmy oddały 51,95 tys. mieszkań, o 4,4 proc. więcej rok do roku.

Reklama
Reklama

Uwagę zwraca odbicie w maju względem kwietnia, jeśli chodzi o aktywność inwestorów indywidualnych. Polacy zaczęli budowę 8,72 tys. mieszkań, jedynie o 3 proc. mniej rok do roku i o 23 proc. więcej miesiąc do miesiąca. Uzyskali też pozwolenie na budowę 8,3 tys. lokali, o 13 proc. mniej rok do roku i o 20 proc. więcej wobec kwietnia.

– Analiza danych GUS wskazuje, że sytuacja w pewien sposób się unormowała, a deweloperzy są zdecydowani kontynuować działalność, choć na nieco mniejszą skalę – mówi Agnieszka Mikulska, ekspert w dziale mieszkaniowym firmy CBRE. – W porównaniu z kwietniem wzrosła liczba mieszkań oddanych do użytku, tych, których budowę rozpoczęto i tych, na których budowę uzyskano pozwolenie. Najmniej wrażliwe na pandemię są lokale oddawane do użytku – ich budowa była już bardzo zaawansowana lub zakończona w momencie ogłoszenia ograniczeń. To, że liczba oddawanych mieszkań utrzymuje się na wysokim poziomie, świadczy również o tym, że urzędy generalnie poradziły sobie z funkcjonowaniem w sytuacji zagrożenia epidemicznego – ocenia.

Zaznacza, że najbardziej wrażliwe na nową sytuację okazały się rozpoczynane budowy, w przypadku których trzeba nie tylko dopełnić formalności, ale też znaleźć ekipę budowlaną funkcjonującą w ograniczeniach epidemicznych i podjąć ryzyko kilkuletniego procesu inwestycyjnego.

– Tradycyjnie marzec, kwiecień i maj to okresy dynamicznego rozpoczynania nowych budów po zimowym przestoju. Tymczasem w okresie marzec–maj 2020 r. rozpoczęto budowę najmniejszej liczby nowych mieszkań w porównaniu z analogicznymi miesiącami z ostatnich pięciu lat. Warto jednak zwrócić uwagę, że wyniki te nie odbiegają znacząco od średniej z lat 2005–2019, a w przypadku liczby mieszkań rozpoczętych w okresie styczeń–maj mamy w 2020 r. nadal jeden z najwyższych wyników w minionych kilkunastu latach – podkreśla Mikulska.

Co będzie dalej

Barbara Bugaj, analityk rynku nieruchomości w Sonarhome.pl, komentuje, że dane o rozpoczynanych budowach i pozwoleniach prezentowane narastająco nie są bardzo słabe, jednak kiedy przyjrzeć się przynajmniej kilku największym miastom, okazuje się, że ograniczenie podaży jest znaczące.

W przypadku rozpoczynających się budów największy spadek widzimy we Wrocławiu (60 proc.), Poznaniu (52 proc.) i Gdańsku (50 proc.). W przypadku pozwoleń na budowę – w Poznaniu (47 proc.), Wrocławiu (46 proc.) i Warszawie (45 proc). W samym maju w stolicy zielone światło dostały inwestycje na zaledwie 398 lokali, słabiej było tylko w Poznaniu.

Reklama
Reklama

– Dane za maj sugerują, że w otoczeniu niepewności deweloperzy zrezygnowali z rozpoczynania sporej części nowych inwestycji. Bieżące doniesienia o poprawiających się wynikach sprzedaży mieszkań sugerują, że już w czerwcu możemy mieć do czynienia z większą skłonnością do rozpoczynania nowych projektów – mówi Bartosz Turek, analityk HRE Investments.

– Odbudowanie popytu na mieszkania widać też w statystykach ruchu w internecie. Dla nowych decyzji inwestycyjnych firm deweloperskich ważne są jednak też prognozy gospodarcze czy skala rezygnacji dotychczasowych nabywców z podpisanych umów. Choć spodziewamy się lepszych danych GUS za czerwiec, to wciąż mamy za mało informacji, aby rzetelnie oszacować skalę ożywienia – dodaje.

Nieruchomości
Za wynajem mieszkania mniej niż rok temu
Nieruchomości mieszkaniowe
Bruksela ma plan na tanie mieszkania. Kolejne regulacje zamiast usuwania barier?
Nieruchomości
Produkcyjna sinusoida mieszkaniowa. Po mocnym październiku chudy listopad
Nieruchomości
Rynek najmu schodzi z górki. Ale są mieszkania, które znikają w kilka godzin
Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama