Szefowie firm produkujących oraz sprzedających materiały budowlane prognozują, że ceny niektórych produktów mogą być wyższe w tym roku od kilku do kilkunastu procent. Czy przełoży się to bezpośrednio na wzrost kosztów budowy domu?
Henryk Siodmok, prezes zarządu Grupy Atlas:
- Koszty budowy domu są wypadkową kosztów materiałów budowlanych i robocizny. Wszystko wskazuje na to, że w Polsce będzie się mniej budować w tym roku, więc można założyć, że praca powinna być tańsza. W związku z tym koszty budowy nie powinny wzrastać wprost proporcjonalnie do cen materiałów.
W porównaniu z minionym rokiem, szacuję, że budowa domu może być droższa o około 10 proc. Czy można wydać mniej?
Poszukałbym oszczędności w wykończeniu domu, czyli w tej części inwestycji, która ma największy udział w całkowitych kosztach budowy. Ekstrawagancje wnętrzarskie mogą poczekać na lepsze czasy. Zdecydowanie odradzam, zarówno inwestorom instytucjonalnym, jak i indywidualnym, oszczędzanie na materiałach i pracach hydro- i termoizolacyjnych. Lepiej być mądrym przed szkodą. Warto wydać raz a dobrze na właściwą izolację fundamentów, cokołów czy łazienek, prawidłowo ocieplić dach i ściany elewacji, niż po latach wracać do tych prac, ponosząc dodatkowe koszty, nie wspominając o niewygodzie życia w środku remontu.