– Spadki notuje większość światowych rynków nieruchomości. Jednak zgoła odmienne przypadki nie należą do rzadkości – podkreśla Bartosz Turek, analityk w Home Broker. – Za przeciętną nieruchomość w indyjskim Nowym Delhi trzeba dziś zapłacić o 33 proc. więcej niż przed rokiem – dodaje.

Home Broker podaje – powołując się na dane Narodowego Banku Mieszkalnictwa w Indiach – że w innych dużych miastach – Bhopal i Faridabad – wzrost cen sięga 40–50 proc. Z kolei w brazylijskim Sao Paulo mieszkania w ciągu roku zdrożały o ok. 25 proc. O 11,5 proc. ich ceny poszły w górę w Phoenix w USA.

– Zawężając analizę cen do Europy, warto zwrócić uwagę na Estonię i Austrię. W tym pierwszym kraju wartość nieruchomości wzrosła w ciągu 12 miesięcy o 13,9 proc., a w Austrii o 11 proc. – podaje Bartosz Turek za portalem Global Property Guide. – W tym kraju kryzys nie naruszył wzrostowego trendu zmiany cen. Od 2005 roku do dziś nieruchomości podrożały tam o około 60 proc.

W Warszawie średnie ceny nieruchomości są dziś niższe niż przed rokiem o ok. 7,3 proc., w Atenach – niemal o 10 proc., a w Rydze – o 2,6 proc.

– W ostatnich 12 miesiącach do wzrostu cen doszło w 12 z 36 krajów badanych przez portal GPG. Reszta notowała spadki stawek. Największe przeceny są widoczne w Irlandii, gdzie za przeciętną nieruchomość trzeba dziś zapłacić 17,2 proc. mniej niż przed rokiem – podaje analityk z Home Broker.