W wyniku ostatniej sprawy o unieważnienie wywłaszczenia, zakończonej wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, teren, przez który prowadzą tory kolejowe do huty, wrócił do Bogdana Z.
Bogdan Z. już zapowiedział, że jeśli nie zostaną spełnione jego żądania finansowe, będzie pobierał opłaty za użytkowanie torów. Nie wyklucza też ich całkowitego zablokowania. Działka ma tylko 1,7 tys. mkw., ale tory to nerw huty.
Podobna sprawa już raz zakończyła się ugodą.
Ugody jednak kosztują. Dlatego obecny właściciel Huty Warszawa, koncern ArcelorMittal, oraz Agencja Kapitałowo-Rozliczeniowa powołana do regulowania zobowiązań dawnej państwowej Huty Warszawa czekają na ostateczne orzeczenia sądów. W sprawie Bogdana Z. zapadło siedem orzeczeń w samych tylko sądach administracyjnych, nie licząc sądów cywilnych, tyle że sprawy wracały do ponownego rozpoznania.
Pod budowę huty powstałej w 1954 r. wywłaszczono prywatne grunty dawnych wsi Młociny i Placówka. Podczas prywatyzacji w 1992 r. wszystkie te grunty zostały wniesione aportem do polsko-włoskiej spółki z o.o. Huta Lucchini.