Wystarczą ślady manipulowania przy liczniku, by dostawca prądu mógł zażądać karnych opłat

Wystarczą ślady manipulowania przy liczniku, by dostawca prądu mógł zażądać karnych opłat, czyli ryczałtowego odszkodowania

Publikacja: 29.10.2012 08:33

Wystarczą ślady manipulowania przy liczniku, by dostawca prądu mógł zażądać ryczałtowego odszkodowan

Wystarczą ślady manipulowania przy liczniku, by dostawca prądu mógł zażądać ryczałtowego odszkodowania

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Zakład energetyczny nie musi przy tym wykazywać konkretnej ilości nielegalnie pobranego prądu. To sedno wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt: II CNP 24/12).

Wprawdzie w uchwale z 10 grudnia 2009 r. (III CZP 107/2009) SN stwierdził, że przedsiębiorstwo energetyczne może obciążyć odbiorcę energii podwyższonymi opłatami, tylko gdy została ona rzeczywiście pobrana, ale prawo energetyczne przewiduje domniemania na korzyść dostawcy, dzięki którym nie musi udowadniać ilości skradzionego prądu.

Licznik z odchyłami

Przekonał się o tym Jan M., który nie dość przekonująco wyjaśniał nieprawidłowości w pracy licznika. Mimo że postępowanie karne o kradzież prądu (art. 278 § 5 kodeksu karnego) umorzono z powodu niewykrycia sprawcy, cywilnie obciążało go to, że tylko on  i jego domownicy mieli dostęp do licznika. Był umieszczony w altance na posesji, ale zamykanej na klucz.

W 2007 r. podczas kontroli energetycy z Energia Operator zauważyli nieprawidłowości w pracy licznika, choć był prawidłowo oplombowany. Dwa miesiące później stwierdzili tzw. uchyby w pomiarach od 24 do 27 proc., gdy tolerancja dla tego urządzenia to plus minus 2 proc. Dopiero wtedy Jan M. zastrzegł do protokołu, że już od zamontowania licznika, czyli 2002 r., zauważał wzrost zużycia prądu, choć mieszkańców i urządzeń w domu nie przybyło.

Licznik miał jednak liczne porysowania, w ocenie biegłych na skutek przykładania magnesu neodymowego. Te zabiegi doprowadziły do rozregulowania licznika, co umożliwiało nielegalny pobór prądu.

Ryczałtowa kara

Sąd rejonowy oddalił pozew zakładu, bo nie wykazał, że doszło do nielegalnego poboru prądu przez pozwanego, w szczególności w jakiej wielkości. Z kolei kaliski Sąd Okręgowy żądaną kwotę zasądził (4,2 tys. zł za nielegalnie pobraną energię i 230 zł za montaż nowego licznika). Jako podstawę prawną wskazał art. 57 prawa energetycznego, który mówi, że w razie nielegalnego pobierania paliw lub energii przedsiębiorstwo energetyczne może pobierać od odbiorcy (osoby lub osób) opłatę  karną w wysokości określonej w taryfie, chyba że nielegalne pobieranie wynikało z wyłącznej winy osoby trzeciej, albo dochodzić odszkodowania na zasadach ogólnych. Czyli jak w każdej innej sprawie odszkodowawczej wykazywać szkodę, jej wielkość i związek z działaniem pozwanego.

Sąd Najwyższy utrzymał ten werdykt.

– Zakład skorzystał z ryczałtowej możliwości domagania się odszkodowania, nie musiał więc wykazywać dokładnej ilości nielegalnie pobranego prądu. Wystarczyło, że wykazał samą kradzież – stwierdziła w uzasadnieniu Iwona Koper, sędzia sprawozdawca.

Sąd Najwyższy przypomniał, że zgodnie z art. 3 pkt  18 prawa energetycznego za nielegalne uważa się nie tylko pobieranie paliw, energii bez umowy, ale także z pominięciem, choćby częściowym, układu pomiarowo-rozliczeniowego lub poprzez ingerencję w ten układ mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów. Pozwany dopuścił się więc nielegalnego poboru prądu.

Zakład energetyczny nie musi przy tym wykazywać konkretnej ilości nielegalnie pobranego prądu. To sedno wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt: II CNP 24/12).

Wprawdzie w uchwale z 10 grudnia 2009 r. (III CZP 107/2009) SN stwierdził, że przedsiębiorstwo energetyczne może obciążyć odbiorcę energii podwyższonymi opłatami, tylko gdy została ona rzeczywiście pobrana, ale prawo energetyczne przewiduje domniemania na korzyść dostawcy, dzięki którym nie musi udowadniać ilości skradzionego prądu.

Pozostało 84% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów