Ile za mieszkanie w górach

W górach dobrze wynajmują się nowe, w pełni wyposażone apartamenty. Na inwestycji w takie mieszkania można zyskać około 20 tys. zł rocznie

Publikacja: 16.04.2013 13:48

Ile za mieszkanie w górach

Foto: Materiały Promocyjne

Kupno lokalu w górach wydaje się interesującym pomysłem. Jest duże prawdopodobieństwo osiągnięcia satysfakcjonującej stopy zwrotu – ocenia Jarosław Jędrzyński, analityk portalu RynekPierwotny.com. Radzi, by pod uwagę brać jednak tylko uznane kurorty zimowe, oferujące liczne atrakcje – trasy narciarskie i turystyczne, wyciągi oraz kolejki linowe. – Atrakcyjność podnoszą też restauracje, parki wodne, centra rozrywkowo-handlowe – mówi Jarosław Jędrzyński. – W grę wchodzą Zakopane, Karpacz, Szklarska Poręba, Bielsko-Biała – dodaje.

Jerzy Węglarz z działu analiz Home Brokera zwraca uwagę, że w górach rynek mieszkań jest jednak ubogi. – Przeważa zabudowa jednorodzinna. Lokali, które da się regularnie wynajmować, trzeba szukać w popularnych lokalizacjach, np. w Zakopanem – mówi Jerzy Węglarz.

Z Internetem i zmywarką

Zdaniem Marcina Urygi, analityka firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami Emmerson, do długoterminowej inwestycji w zakup nieruchomości na wynajem zachęca rosnący ruch turystyczny. – Niezmiernie ważna jest lokalizacja. Trzeba wybrać miejsce, które zapewni dostęp do atrakcji zarówno w lecie, jak i w zimie. Liczy się zwłaszcza odległość od takich atrakcji, jak np. wyciągi narciarskie. Warto też zwrócić uwagę na dodatkową infrastrukturę sportowo-rekreacyjną – jak klub fitness, basen, jacuzzi, spa – podkreśla Marcin Uryga.

Według Jarosława Jędrzyńskiego najlepszym wyborem są mieszkania dwu- i trzypokojowe o powierzchni 50–70 mkw. – Można się też zastanowić nad większymi lokalami, zwłaszcza w tańszych lokalizacjach. Im nowszy budynek, tym lepiej. Ale najlepiej kupić lokal na rynku pierwotnym – ocenia Jarosław Jędrzyński. – Absolutnym strzałem w dziesiątkę jest apartament z panoramą na górskie krajobrazy, najlepiej z dużego tarasu – ocenia analityk. Przestrzega przed kupowaniem mieszkań w starych zaniedbanych budynkach, bez balkonów, windy, w kiepskim miejscu.

Także Bolesław Drapella, szef portalu nieruchomości Morizon.pl, twierdzi, że w miejscowościach turystycznych najtrudniej o klientów na źle wyposażone, zwykłe mieszkania znacznie oddalone od turystycznych atrakcji. – Takie lokale są najmowane zazwyczaj jedynie w szczycie sezonu, dlatego nie będzie to dobra inwestycja. Trzeba się też dobrze zastanowić, rozważając zakup używanego mieszkania wymagającego remontu – przestrzega Drapella. Podkreśla, że jeśli kupujemy lokal z zamiarem sprzedania go za kilka lat, to na pewno nie warto wybierać przeciętnych lokalizacji. – Najwięcej na wartości zyskają nieruchomości w najlepszych miejscach. Za kilka lat nie będzie problemu ze znalezieniem kupca na taki lokal – podkreśla szef Morizon.pl.

Jego zdaniem na pewno warto rozważyć zakup apartamentu w prestiżowej inwestycji, z bogatym zapleczem rekreacyjnym oraz konferencyjnym, które może przyciągać także firmy. – Lokal na wynajem powinien być odpowiednio wyposażony. Można więc pomyśleć o mieszkaniach wykończonych pod klucz – radzi Bolesław Drapella.

Szef Morizona zauważa też, że deweloperzy nadal są skłonni do negocjacji cen. – Na rynku pierwotnym znajdziemy dwupokojowe, nowocześnie wykończone, około 50-metrowe mieszkania, wyposażone m.in. w sprzęt RTV i AGD, z dostępem do Internetu – mówi Drapella.

I dodaje, że zakup nieruchomości turystycznej to inwestycja długookresowa. – Oprócz zysków z wynajmu, dodatkowym źródłem dochodu może być wzrost wartości mieszkania. Największą popularnością zarówno wśród turystów, jak i inwestorów cieszą się nieruchomości w Zakopanem, Białce Tatrzańskiej, Wiśle, Karpaczu, Krynicy-Zdroju, Szczyrku, Szczawnicy, Krościenku oraz Szklarskiej Porębie – wylicza Drapella.

Drogie Zakopane

Ceny mieszkań, jak zauważa Jarosław Jędrzyński, zależą od renomy kurortu. – Najdrożej jest w Zakopanem, gdzie za metr kwadratowy nowego lokalu w standardzie deweloperskim, w dobrych lokalizacjach, trzeba zapłacić 9–10 tys. zł. Na rynku wtórnym, w starszym budownictwie, ceny lokali zaczynają się od około 7 tys. zł za metr kwadratowy i przekraczają nawet 10 tys. zł. To najwyższe w Polsce poziomy – podkreśla analityk.

O połowę taniej jest w Karpaczu. – Rynek pierwotny jest tu znacznie uboższy. Ceny mkw. mieszkań na rynku wtórnym to średnio 3–5 tys. zł. Można więc przyjąć, że dobrze zlokalizowany trzypokojowy lokal o powierzchni 70 mkw. kupimy za 280–300 tys. zł. Za dobowy najem takiego mieszkania, w zależności od terminu i liczby gości, można dostać około 200–250 zł w sezonie i około 150–200 zł poza sezonem – szacuje Jędrzyński. – Jeżeli założymy ostrożnie, że lokal będzie wynajmowany tylko 80 dni w sezonie oraz 50 dni poza sezonem, a także w okresie noworocznym i w weekend majowy, to przychód z najmu wyniesie około 30–35 tys. zł. Po odliczeniu kosztów własnych (podatek dochodowy, czynsz, media i sprzątanie), czysty zysk wyniesie około 18–22 tys. zł, co daje 6–7-procentową rentowność w skali roku – szacuje Jarosław Jędrzyński. Z kolei ceny apartamentów wakacyjnych w górach, jak podaje Morizon.pl, są zbliżone do stawek za mieszkania w największych polskich miastach: w zależności od lokalizacji wahają się od 4,5 tys. do 16 tys. zł za mkw. – Większość deweloperów budujących w polskich górach zachęca do kupna apartamentu, oferując zarządzanie lokalem, jego reklamę i promocję, prowadzenie systemu rezerwacji – mówi Bolesław Drapella. – Zyski z wynajmu szacowane są na 6–0 proc. w skali roku.

Jerzy Węglarz z działu analiz Home Brokera zwraca uwagę m.in. na projekt deweloperski w Bielsku-Białej, który gwarantuje stopę zwrotu z najmu na poziomie około 7 proc. – Osoby z Górnego Śląska, z miast górniczych, kupują nieruchomości w Wiśle czy Ustroniu. Są to mieszkania weekendowe dla rodziny i znajomych – mówi Jerzy Węglarz.

Z jego analiz wynika, że w lokale na wynajem w górach inwestują głównie mieszkańcy kurortu. – Mieszkaniem ktoś musi zarządzać, posprzątać i przygotować je do przyjazdu gości. I na tym polega przewaga lokalnych inwestorów nad inwestorami  z odległych miast. Lokalny inwestor, będąc na miejscu, może sam zarządzać mieszkaniem. Inwestor z zewnątrz musiałby wynająć ekipę, co wiązałoby się z dodatkowymi kosztami – tłumaczy.

Węglarz stwierdza też, że w wielu górskich lokalizacjach lokale są kupowane przede wszystkim na własne potrzeby, a znacznie rzadziej w celach inwestycyjnych. – Osoby, które je kupują, chcą ulokować kapitał, licząc raczej na wzrost wartości nieruchomości niż na zysk z wynajmu – tłumaczy Jerzy Węglarz.

Przybywa wynajmujących

Bolesław Drapella ocenia, że jeżeli przed inwestycyjnym zakupem mieszkania powstrzymuje nas obawa, że nie znajdziemy najemców, i będziemy musieli dbać m.in. o rachunki, czystość itd., dobrym rozwiązaniem może się okazać podpisanie długookresowej umowy najmu z ośrodkiem sportowym, który zadba o zdobycie lokatora i będzie nam wypłacać czynsz w comiesięcznych ratach.

– Pamiętajmy też, że większość deweloperów współpracuje z firmami administrującymi, które zobowiązują się do wypłacania właścicielowi co?miesiąc stałej kwoty bez względu na to, czy?znajdą najemców. Oferta gwarantowanego?najmu oznacza stały dopływ pieniędzy, z których można spłacać kredyt – mówi Drapella.

Jego zdaniem taka forma lokowania kapitału staje się coraz popularniejsza ze względu na to, że sezon w górach trwa niemal cały rok. – Chętnych na wynajem przybywa, bo apartamenty są tańsze niż hotele, a ich standard często znacznie wyższy niż w pensjonatach – ocenia Drapella. – Dwupokojowe mieszkania wynajmują przede wszystkim rodziny z dziećmi, płacąc około 200–300 zł za dobę. Do dyspozycji mają jednak kuchnię, plac zabaw, ale często także basen, siłownię czy spa – zauważa szef Morizona. Dodaje, że w sezonie zimowym stawki najmu są wyższe niż w lecie o około 30 proc. – W okresie świąteczno-noworocznym ceny są nawet dwukrotnie wyższe niż w pozostałym czasie sezonu zimowego.

Stały dochód albo szybki zarobek w sezonie

Z danych portalu Morizon.pl wynika, że najwięcej można zarobić na wynajmie mieszkań w Zakopanem. Za dobowy wynajem dwupokojowego lokalu można tu żądać nawet 400 zł. W Karpaczu i Krynicy-Zdroju taki lokal wynajmiemy maksymalnie za 300 zł. Analitycy zwracają uwagę na projekty, w których zarządzanie lokalem można zlecić operatorowi. Np. w inwestycji Czarna Góra Apartamenty prawie 28-metrowe, wykończone i w pełni wyposażone mieszkanie, z udziałem w częściach wspólnych ośrodka (m.in. sauna) zapłacimy 246,3 tys. zł brutto.

– Możemy sobie odliczyć 23,8 tys. zł VAT. Przekazując lokal operatorowi dostaniemy przez pięć lat czynsz stanowiący równowartość 7 proc. zainwestowanego kapitału netto. Będzie to więc 1,3 tys. zł miesięcznie plus VAT. Opłaty związane z utrzymaniem apartamentu ponosić będzie operator – podkreśla Bolesław Drapella, szef Morizona. Zygmunt Źmuda-Trzebiatowski, dyrektor sprzedaży w Morizonie, dodaje, że takie rozwiązanie jest dobre dla osób, które wolą stały dochód od szybkiego zarobku jedynie w lecie czy zimie.

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie