O ukaranie urzędnika zwrócił się mieszkaniec miasta, który na początku 2013 roku złożył skargę na niewykonanie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, w sprawie odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość.
Sprawa zwrotu wartości wywłaszczonego gruntu pierwszy raz na wokandę trafiła 4 lipca 2012 roku. Warszawski sąd stwierdził wtedy, że prezydent pozostawała w bezczynności i zwłoce, a zatem koniecznym było zobowiązać ją do rozpoznania wniosku o wypłatę odszkodowanie za nieruchomość, w terminie dwóch miesięcy od daty doręczenia prawomocnego wyroku wraz z aktami sprawy.
Prezydent wciąż opóźniała wykonanie wyroku, tłumacząc zwłokę przedłużająca się pracą nad operatem szacunkowym oraz zabezpieczeniem środków pieniężnych na wypłatę odszkodowania.
Zanim sprawa ponownie trafiła do sądu, mieszkaniec wezwał urzędnika na piśmie do wykonania wyroku.
W odpowiedzi prezydent poinformowała o wciąż trwającej analizie zebranego w sprawie materiału i stopniowym przygotowywaniu projektu decyzji. To spotkało się ze stanowczym sprzeciwem mieszkańca i skargą do sądu. Jego zdaniem nie przedstawiono mu treści i wyników analizy, co przemawiało na niekorzyść urzędu.