Ostatnie półrocze przyniosło wzrost odsetka zakupów inwestycyjnych wśród transakcji realizowanych na rynku mieszkaniowym. Jak szacują przedstawiciele firmy Home Broker, obecnie wynosi on ponad 16 proc., podczas gdy jesienią 2012 r. co 14. nabywca deklarował kupno mieszkania z przeznaczeniem na wynajem. – Jeśli planujemy inwestować w mieszkania w segmencie popularnym, najlepszym rozwiązaniem jest zakup lokalu dwu- lub trzypokojowego w centrum miasta lub w miejscu dobrze skomunikowanym z centrum. Dobrym zabiegiem jest zakup mieszkania o jak najmniejszej powierzchni przy założonej liczbie pokoi. To zmniejsza cenę zakupu, nie ma dużego wpływu na możliwy do osiągnięcia czynsz i tym samym prowadzi do maksymalizacji rentowności – tłumaczy Bartosz Turek z Home Broker.
Gotówkowe zakupy
Według Home Brokera średnie przychody z najmu mieszkań najbardziej popularnych wśród najemców, czyli dwu- lub trzy pokojowych, oscylują na poziomie 7 proc. w skali rocznej. Jednak wyliczenia te nie uwzględniają kosztów utrzymania nieruchomości, podatków czy okresów, w których lokum stoi puste. Zdaniem Łukasza Madeja, szefa firmy ProDevelopment, rentowność netto w dobrym przypadku wynosi około 3–4 proc. Nie każdy jednak pochwali się takim zyskiem. – Główny wpływ na wysokość stopy zwrotu ma wysokość kapitału przeznaczonego na zakup nieruchomości. Najwyższe zarobki osiągniemy kupując mieszkania z wyższej półki oraz lokale przeznaczane na biura – zaznacza Łukasz Madej.
Inwestorzy coraz częściej kupują za gotówkę. Kredytowanie takiej transakcji w obecnej sytuacji jest nieopłacalne. – Oprócz wysokiego kosztu kredytu, łatwiej wynegocjować niższą cenę kupna, jeśli posiadamy gotówkę – zauważa Jerzy Sobański, rzecznik Warszawskiego Stowarzyszenia w Obrocie Nieruchomości i właściciel biura Akces.
Z wyliczeń Home Brokera wynika, że gotówką dysponuje 42 proc. inwestorów. – Jeśli zdecydują się na finansowanie bankowe, średnie LTV wynosi 50 proc. – mówi Turek.
Według Tomasza Błeszyńskiego, doradcy na rynku nieruchomości, najem mieszkań nie jest dziś lukratywnym zajęciem, ze względu na dużą podaż ofert, restrykcyjne zapisy ustawy o ochronie praw lokatorów czy rosnące koszty utrzymania nieruchomości. – Trudno na rynku znaleźć solidnego najemcę i do tego długoterminowego. Mieszkania dziś wynajmują głównie studenci i pracownicy firm, podpisując umowy na 3–12 miesięcy – opowiada Błeszyński.