Wspólnota mieszkaniowa w Lublinie uchwaliła przyłączenie budynku do miejskiej sieci cieplnej i zaciągnięcie kredytu na ten cel oraz utworzenie funduszu celowego i zaliczkę na inwestycję w wys. 3,5 zł/mkw.
Uchwały zaskarżyła Marzena K., zarzucając uchybienia w głosowaniu (m.in. jej głos przeciwny zaliczono do wstrzymujących się), a także naruszenie jej interesu jako członka wspólnoty. Uzasadniała, że w 2008 r. w swoim lokalu przeprowadziła generalny remont, zakładając wewnętrzną instalację gazową c.o. i c.w.u. zgodnie z uzyskanymi zezwoleniami, za wiedzą wspólnoty, która nie miała do inwestycji żadnych zastrzeżeń. Brak więc podstaw, aby w jej mieszkaniu instalować inny system grzewczy i obciążać ją kosztami.
Sąd Okręgowy w Lublinie nie podzielił jej stanowiska. Nie dopatrzył się uchybień w głosowaniu, a nawet gdyby przyjąć, że takie były, to nie miały żadnego wpływu na ilość głosów oddanych za uchwałą. Uchwała nie ingeruje też w odrębną własność Marzeny K., bo zarówno elementy instalacji grzewczej poza poszczególnymi lokalami, jak i w lokalach stanowią współwłasność przymusową. Uchwała, mocą której wspólnota chce wykonać przyłącze ciepłownicze do sieci miejskiej, dotyczy zatem nieruchomości wspólnej.
Elementy instalacji grzewczej w lokalu i poza nim są własnością przymusową
Sąd Apelacyjny w Lublinie miał inny pogląd. Stwierdził, że uchwały naruszają interes powódki. Odnoszą się do całego budynku, również do lokalu Marzeny K., w którym miała być założona instalacja w ramach jednolitej sieci. Sąd uzasadnił, że składnikiem tzw. instalacji przymusowej są zarówno elementy instalacji znajdujące się poza lokalami, jak i elementy w wydzielonych lokalach. Stanowisko to dotyczy jednak sieci c.o. zainstalowanej w budynkach, a nie indywidualnych systemów grzewczych (sygnatura akt: I ACa 35/13).