Dotarcie do takiego epilogu sprawy zajęło urzędom i sądom ponad siedem lat.
Stanisław K. zaczął przebudowywać dotychczasową oborę na budynek mieszkalny w 2006 r. Rok później zgłosił go do legalizacji, ale żadnego postępowania legalizacyjnego nie przeprowadzono. Kilka lat później zauważył to prokurator okręgowy w Sieradzu, stwierdzając w skardze kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego, że „brak jakiejkolwiek decyzji określającej ten budynek jako mieszkalny".
Przesunąć lub rozebrać
– Zgodnie z prawem nie dałoby się go zalegalizować, ponieważ stojąc w granicy działek, narusza moje prawo własności. Bezprawna zmiana sposobu użytkowania z gospodarczego na mieszkalny spowodowała, że nie mogę nic u siebie zbudować, a to, co już stoi, muszę rozebrać – narzeka Józef Ł., właściciel sąsiedniego gruntu.
Budynek gospodarczy od mieszkalnego musi dzielić co najmniej 8 m
Zwraca uwagę, że działka o szerokości zaledwie 12,6 m, na której obecnie stoi wybudowany w 1983 r. magazynek na narzędzia rolnicze, stanie się bezużyteczna. – Zgodnie z przepisami określającymi wymagane odległości budynków gospodarczych od mieszkalnych, mam go odsunąć o 8 m, a skoro nie mam gdzie, to rozebrać – tłumaczy.