Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny podjął uchwałę w siedmioosobowym składzie, że na bezczynność i przewlekłość postępowania przed SKO przysługuje skarga do sądu administracyjnego. Najwięcej takich spraw jest w Warszawie, gdzie lokatorzy, którzy wykupili mieszkania, zostali zaskoczeni rosnącymi skokowo, sięgającymi czasem tysiąc procent podwyżkami opłat za użytkowanie wieczyste. Do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie wpłynęło w 2012 r. ponad 8 tys. wniosków o uznanie podwyżek za nieuzasadnione.
Taki wniosek złożył w 2007 r. warszawski adwokat Andrzej Siemiński. W lutym 2013 r. Kolegium poinformowało, że do tej pory jeszcze nie wydało orzeczenia.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił jego skargę. Uznał, że sprawy podwyżek opłat mają charakter spraw cywilnych, które nie podlegają kontroli sądu administracyjnego. Aktualizacja opłaty następuje w drodze wypowiedzenia zmieniającego umowę o oddaniu gruntu w użytkowanie wieczyste. Użytkownicy wieczyści mogą się odwołać do SKO. Kolegium wydaje wtedy orzeczenie o ustaleniu opłaty rocznej. I dopiero ono otwiera drogę do sądu powszechnego.
Po rozpatrzeniu skargi kasacyjnej Andrzeja Siemińskiego skład orzekający NSA zwrócił się do składu rozszerzonego o ustalenie, czy sąd administracyjny może rozpoznawać skargi na bezczynność i przewlekłość postępowania SKO. Fakt powierzenia SKO tych spraw nie zmienia bowiem ich cywilnego charakteru.
– Dopóki jednak Kolegium nie wyda orzeczenia, droga do sądu cywilnego jest zamknięta – wskazywał mecenas Siemiński podczas posiedzenia NSA.