Zdecydowanie największą popularnością wśród Polaków cieszą się apartamenty na terenie Unii Europejskiej, co wynika m.in. z braku ograniczeń wizowych w podróżowaniu. Ważne są także dobre i tanie połączenia lotnicze oraz bezpieczeństwo. Takie kraje jak Hiszpania, Włochy czy Grecja, były hitem ostatnich kilku lat. Znacząco przyczynił się do tego kryzys finansowy, doprowadzając do dużych obniżek cen nieruchomości. To, co dla jednych oznaczało bezrobocie i biedę, innym przyniosło apartament z widokiem na morze za 160 tys. zł. Ale niska cena zakupu to nie wszystko. Letni sezon turystyczny w krajach basenu Morza Śródziemnego i Czarnego trwa mniej więcej pół roku. Turyści przyjeżdżają tam jednak nawet, gdy temperatury są niższe. Apartament może być więc wynajmowany cały rok. Oprócz tego, że spędzimy w ciepłych krajach udane wakacje z rodziną, to jeszcze na takim mieszkaniu można zarobić nawet 8 proc. w skali roku.
O apartamencie na Riwierze Hiszpańskiej za mniej niż 100 tys. euro możemy jednak tylko pomarzyć. Cena w zależności od lokalizacji waha się od 4 do nawet 10 tys. euro za mkw. Wciąż jednak zakup za taką cenę jest możliwy w Grecji, na Cyprze oraz w Bułgarii.
Atrakcyjny Cypr
Do nadmorskich perełek dołączyła w ostatnich latach Bułgaria. Niewielki apartament w tym czarnomorskim kraju można kupić już za 30–40 tys. euro. W tak atrakcyjnych lokalizacjach, jak wybrzeże Morza Czarnego, apartamenty są jednak o 30 proc. droższe. W ciągu najbliższych kilku lat do Bułgarii napłynie kilka miliardów euro dotacji unijnych na inwestycje, co może bardzo pozytywnie wpłynąć na rynek. Dodatkowo cały czas wielu turystów szuka alternatywy wakacyjnej dla objętych konfliktami krajów Afryki Północnej. W przypadku Bułgarii warto zakup polecić sprawdzonym i wyspecjalizowanym firmom. Deweloperzy często bowiem łamią różnorakie przepisy budowlane. Inwestor planujący zakup mieszkania w tym kraju powinien też pamiętać, że Bułgarzy inaczej liczą powierzchnię mieszkania, uwzględniając w niej balkon i klatkę schodową. Może się więc okazać, że nasz 80-metrowy apartament ma 50 lub 60 mkw.
Czarnym koniem europejskiego rynku wakacyjnych apartamentów staje się Cypr. To tam można znaleźć prawdziwe okazje. Ostatnie wydarzenia związane z zajęciem części oszczędności zagranicznych inwestorów przez banki sprawiły, że wielu z nich zabrało z tego kraju pieniądze i wycofało się z inwestycji. Kraj właściwie utracił miano raju podatkowego. Wciąż jednak nie spada liczba turystów, a także liczba ofert pracy w turystyce. Mimo podupadłego rynku finansowego i nieruchomości na ulicach Cypru nie widać biedy. Dla potencjalnych inwestorów problemem może być jednak sfinansowanie zakupu mieszkania kredytem hipotecznym. Mimo atrakcyjnego rynku turystycznego, pięknych krajobrazów i przyjaznego klimatu liczba zainteresowanych apartamentami spada. To świetna szansa dla szukających okazji.
Najlepszą formą finansowania zakupu zagranicznego apartamentu jest gotówka. Niewiele banków udzieli kredytu na zakup takiej nieruchomości, chyba że pracujemy w kraju, w którym zamierzamy dokonać transakcji. Innym wyjściem może być zabezpieczenie się przez bank na mieszkaniu w Polsce. Przy zakupie szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na kurs walutowy. Niekorzystne wahania mogą fatalnie odbić się na grubości naszego portfela.