Gdy klient się boi, to nie pożycza

Mimo niskiego oprocentowania kredytów hipotecznych i wzrostu zdolności kredytowej o 25 proc., w bankach nie ma kolejek.I szybko nie będzie.

Aktualizacja: 03.03.2014 09:38 Publikacja: 03.03.2014 08:31

Inwestorzy kupowali nieruchomości za gotówkę, a młodzi albo są jeszcze bez pracy, na utrzymaniu rodziców, albo czekają na odczuwalną poprawę w gospodarce, zanim podejmą wieloletnie zobowiązanie – tak eksperci tłumaczą, że sprzedaż kredytów hipotecznych jest najsłabsza od kilku lat. Bo lepiej niż w 2013 r. było nawet w czasach kryzysu finansowego. Zdaniem Jacka Furgi ze Związku Banków Polskich trudno wierzyć, że ten rok będzie przełomowy.

Bankom nie zależy?

Zdaniem Jarosława Sadowskiego, głównego analityka firmy Expander, choć program „Mieszkanie dla młodych" umożliwiający kupno lokalu z dofinansowaniem od państwa  pozytywnie wpłynie na rynek – bo wiele osób odkładało decyzję o zakupie, czekając na możliwość uzyskania dopłaty – to sprzedaż poprawi się dopiero, gdy lepsza będzie sytuacja gospodarcza w kraju.

– To właśnie wpływa na decyzje potencjalnych kredytobiorców. Dzięki dobrym informacjom gospodarczym wiele osób zaczyna pozytywnie myśleć o swojej przyszłości i nie obawia się zadłużyć na kilkadziesiąt lat – tłumaczy Sadowski. – Drugim bardzo ważnym elementem jest podejście banków do udzielania kredytów hipotecznych. Niestety, dziś wiele z nich nadal nie jest zainteresowanych udzielaniem takich kredytów na dużą skalę. Z tego względu poprawa sytuacji na rynku będzie umiarkowana – dodaje.

Także Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus, uważa, że to nie dopłata w wysokości 10 lub 15 proc. wartości nieruchomości jest najistotniejsza przy zaciąganiu kredytu.

– Kluczowym kryterium, jakie decyduje o podjęciu decyzji przez klientów, jest przekonanie co do perspektyw na spłatę zobowiązania. Można na to liczyć tylko w sytuacji, gdy gospodarka będzie się rozwijać, będą rosły wynagrodzenia i spadało bezrobocie. Trudno oczekiwać od osób, które obawiają się utraty pracy, że podejmą długoletnie zobowiązanie. Dlatego kluczem do rozwoju rynku nieruchomości i kredytów jest trwały rozwój gospodarki oraz poprawa na rynku pracy – podkreśla analityk. – Tylko osoby oceniające pozytywnie swoją sytuację finansową i widzące perspektywy na utrzymanie takiej sytuacji w przyszłości będą zaciągały kredyty mieszkaniowe.

Mały wpływ MdM

Z analiz Notusa wynika, że w pierwszym kwartale br. można oczekiwać lepszych wyników sprzedaży kredytów hipotecznych niż w analogicznym okresie 2013 r., kiedy to banki udzieliły  kredytów na łączną wartość 8,017 mld złotych. – Jednak w I kwartale 2014 r. nie przekroczymy jeszcze 10 mld złotych. Początkowo można było przypuszczać, że dużym impulsem będzie program MdM, gdyż wiele osób w roku 2013 wstrzymywało się z zaciągnięciem kredytu, czekając na wdrożenie nowego programu i w związku z tym wnioski kredytowe były wstrzymywane do 2014 roku. Jednak z uwagi na bardzo wolne wdrożenie programu przez banki i długie czasy procesowania wniosków, efekty programu możemy zaobserwować nieco później, czyli dopiero w II kwartale – prognozuje główny analityk Notusa.

Elżbieta Kopka, ekspert firmy Invigo, uważa „MdM" pozytywnie wpłynie na rynek, ale nie rozpędzi sprzedaży.

– Choć widać, że popularność programu rośnie, nie należy się spodziewać, że MdM spowoduje rewolucję na rynku kredytów hipotecznych. Osoby do 35. roku życia kupujące mieszkanie od dewelopera to tylko niewielka część uczestników tego rynku – ocenia Elżbieta Kopka. – Kolejnym ograniczeniem jest limit ceny za 1 mkw. mieszkania, a także możliwość kupowania lokalu tylko na rynku pierwotnym.

Co zatem skłoni do brania kredytów? – Argumentem może być to, że rata kredytu w złotych, w wysokości 200 tys. zł, zaciąganego na 30 lat, z 20-proc. wkładem własnym, obniżyła się średnio o 14 proc. w ciągu roku. Spadło także oprocentowanie – o 23 proc. To sprawia, że dla wielu osób kredyt jest dziś łatwiej dostępny niż przed 12 miesiącami. Z drugiej strony w tym samym czasie wzrosły marże – o 14 proc. w pierwszym roku kredytowania i 11 proc. w kolejnych latach spłaty kredytu – wylicza Elżbieta Kopka.

Z kolei Dorota Matuszyńska, ekspert ds. kredytów hipotecznych w firmie Idea Expert, przekonuje, że pierwsza połowa 2014 r. to dobry czas na decyzję o kupnie mieszkania na kredyt, bo niepotrzebny jest wysoki wkład własny.

– Teraz obowiązkowa kwota udziału własnego to 5 proc. Oznacza to, że w przypadku, gdy kupujemy mieszkanie za 200 tys. zł, musimy mieć 10 tys. zł w gotówce. To niemało, ale wkład własny oznacza niższą marżę kredytu oraz mniejszy koszt kredytu przez 30 lat spłaty. Ale już w 2015 r. minimalny wkład własny będzie stanowił 10 proc. wartości, a w następnych dwóch latach odpowiednio 15 i 20 proc. Odkładanie decyzji będzie oznaczało konieczność znalezienia na ten sam kredyt nie 10, ale 20 czy 40 tys. zł  – wylicza Dorota Matuszyńska. – Bardzo prawdopodobne, że w drugiej połowie roku marże mogą wzrosnąć. Choć jeszcze w styczniu 2013 r. średnia marża wynosiła 1,31 proc., to już we wrześniu osiągnęła poziom 1,51 proc. Nie bez znaczenia będzie też wejście w życie kolejnej rekomendacji nadzoru finansowego, tzw. rekomendacji U, regulującej zasady oferowania przez banki produktów ubezpieczeniowych – dodaje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

g.blaszczak@rp.pl

Michał Krajkowski, główny analityk w Domu Kredytowym Notus

Zmiany rynkowe, spadek oprocentowania kredytów, a także poluzowanie polityki KNF spowodowały wzrost przeciętnej zdolności kredytowej ?o 25 proc. w ciągu roku.

W ostatnich miesiącach 2012 roku i pierwszej połowie 2013 roku Rada Polityki Pieniężnej dokonała ośmiu obniżek stóp procentowych – w sumie o 225 punktów bazowych. Przełożyło się to na spadek istotnej dla kredytobiorców złotowych stopy WIBOR. Od lipca 2012 roku, w ciągu półtora roku, stopa ta zmalała z 5,14 do 2,70 proc. Tak duży spadek spowodował obniżenie rat kredytów hipotecznych. Dla każdych 100 tysięcy złotych zadłużenia – przy zaciąganiu kredytu na 30 lat – miesięczna rata spadła o około 150 złotych: z 640 do 490 złotych. Konsekwencją niższej raty była wyższa zdolność kredytowa. Przy takim samym poziomie dochodu mniejsze miesięczne obciążenie pozwoliło na zaciągnięcie wyższego kredytu. Od stycznia 2013 roku do stycznia 2014 roku tylko z powodu niższego oprocentowania przeciętna ?zdolność kredytowa wzrosła o około 18 procent. Przykładowo: osoba zarabiająca 5 tys. zł netto na początku 2013 roku mogła zaciągnąć kredyt w średniej wysokości 390 tys. zł. Tylko za sprawą niższego oprocentowania i niższej raty w ciągu 12 miesięcy dostępna kwota wzrosła do około 460 tysięcy złotych. Do tego dochodzi wspomniane wydłużenie maksymalnego okresu liczenia zdolności kredytowej. KNF, w przyjętej w czerwcu 2013 roku Rekomendacji S, zmieniła zasady liczenia zdolności kredytowej. Dotychczas na potrzeby jej wyliczania banki musiały zakładać maksymalnie 25-letni okres spłaty kredytu. Zgodnie z nowymi regulacjami okres ten wydłużony został o 5 lat. Taki sposób liczenia zdolności kredytowej zwiększył dostępne kwoty kredytu o około 4–6 proc. Kumulacja dwóch korzystnych zmian zaowocowała wzrostem zdolności kredytowej o prawie 25 procent. W efekcie osoba z dochodem 5000 złotych netto w styczniu 2014 roku mogła pożyczyć 485 tysięcy złotych i była to kwota wyższa o prawie 100 tysięcy w porównaniu ze styczniem 2013 roku.

—gb

Inwestorzy kupowali nieruchomości za gotówkę, a młodzi albo są jeszcze bez pracy, na utrzymaniu rodziców, albo czekają na odczuwalną poprawę w gospodarce, zanim podejmą wieloletnie zobowiązanie – tak eksperci tłumaczą, że sprzedaż kredytów hipotecznych jest najsłabsza od kilku lat. Bo lepiej niż w 2013 r. było nawet w czasach kryzysu finansowego. Zdaniem Jacka Furgi ze Związku Banków Polskich trudno wierzyć, że ten rok będzie przełomowy.

Pozostało 94% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej