Inwestorzy kupowali nieruchomości za gotówkę, a młodzi albo są jeszcze bez pracy, na utrzymaniu rodziców, albo czekają na odczuwalną poprawę w gospodarce, zanim podejmą wieloletnie zobowiązanie – tak eksperci tłumaczą, że sprzedaż kredytów hipotecznych jest najsłabsza od kilku lat. Bo lepiej niż w 2013 r. było nawet w czasach kryzysu finansowego. Zdaniem Jacka Furgi ze Związku Banków Polskich trudno wierzyć, że ten rok będzie przełomowy.
Bankom nie zależy?
Zdaniem Jarosława Sadowskiego, głównego analityka firmy Expander, choć program „Mieszkanie dla młodych" umożliwiający kupno lokalu z dofinansowaniem od państwa pozytywnie wpłynie na rynek – bo wiele osób odkładało decyzję o zakupie, czekając na możliwość uzyskania dopłaty – to sprzedaż poprawi się dopiero, gdy lepsza będzie sytuacja gospodarcza w kraju.
– To właśnie wpływa na decyzje potencjalnych kredytobiorców. Dzięki dobrym informacjom gospodarczym wiele osób zaczyna pozytywnie myśleć o swojej przyszłości i nie obawia się zadłużyć na kilkadziesiąt lat – tłumaczy Sadowski. – Drugim bardzo ważnym elementem jest podejście banków do udzielania kredytów hipotecznych. Niestety, dziś wiele z nich nadal nie jest zainteresowanych udzielaniem takich kredytów na dużą skalę. Z tego względu poprawa sytuacji na rynku będzie umiarkowana – dodaje.
Także Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus, uważa, że to nie dopłata w wysokości 10 lub 15 proc. wartości nieruchomości jest najistotniejsza przy zaciąganiu kredytu.
– Kluczowym kryterium, jakie decyduje o podjęciu decyzji przez klientów, jest przekonanie co do perspektyw na spłatę zobowiązania. Można na to liczyć tylko w sytuacji, gdy gospodarka będzie się rozwijać, będą rosły wynagrodzenia i spadało bezrobocie. Trudno oczekiwać od osób, które obawiają się utraty pracy, że podejmą długoletnie zobowiązanie. Dlatego kluczem do rozwoju rynku nieruchomości i kredytów jest trwały rozwój gospodarki oraz poprawa na rynku pracy – podkreśla analityk. – Tylko osoby oceniające pozytywnie swoją sytuację finansową i widzące perspektywy na utrzymanie takiej sytuacji w przyszłości będą zaciągały kredyty mieszkaniowe.