Taki wniosek płynie z wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach (sygn. akt II Ca 431/13). Trafił do niego pozew wzajemny Stanisława M. (imię fikcyjne), który domagał się zasądzenia od wspólnoty mieszkaniowej kwoty 42 tys. zł.
Chodziło o to, że na strychu budynku wchodzącego w skład wspólnoty dwie osoby urządziły sobie lokale mieszkalne, i od lat 90-tych korzystały z nich, nie mając do tego żadnego tytułu prawnego. - Wspólnota nie podejmuje żadnych działań, które zmierzałaby do uporządkowania tej sytuacji, a przede wszystkim odzyskania należnych jej przychodów – skarżył się pan Stanisław.
Mężczyzna uważał, że kwoty uzyskane od osób, które zamieszkują strych powinny zmniejszać jego obciążenia ponoszone na rzecz części wspólnych nieruchomości.
Sąd Rejonowy w Kielcach powołując się na art. 12 ust. 2 ustawy o własności lokali doszedł do przekonania, że powództwo wzajemne nie jest zasadne, ponieważ nie ma podstaw prawnych żądania przez członka wspólnoty zapłaty przez wspólnotę równowartości uzyskiwanych przez nią dochodów z tytułu zajmowania lokali przez dwie nieuprawnione osoby. Jak wskazano, skoro tego rodzaju dochód wspólnoty w pierwszej kolejności jest zaliczany na pokrycie kosztów utrzymania części wspólnych nieruchomości, to dopiero ewentualna pozostała po rozliczeniu w ramach roku gospodarczego „nadwyżka" może być rozliczana pomiędzy właścicieli poszczególnych lokali mieszkalnych (członków wspólnoty) , przy czym decyzja co do tego, czy w ten sposób uzyskaną sumę przeznaczyć na poczet przyszłych kosztów utrzymania części wspólnych, czy też wypłacić ją członkom wspólnoty , wymaga odpowiedniej uchwały. Tymczasem taka uchwała nie została podjęta.
Pan Stanisław nie dał za wygraną. W apelacji od tego wyroku wskazał, że domagał się nie tylko zwrotu kwot realnie uzyskanych przez wspólnotę od osób faktycznie zajmujących części wspólne budynku, ale także rozliczenia kwot, które wspólnota wydatkowała na urządzenie tych lokali (remont instalacji elektrycznej, kominów, dachu itp.). W jego ocenie pożytki te winne wpływać na zmniejszenie jego ciężarów z tytułu utrzymania części wspólnych, a skoro tak nie jest, to nie ma on innego wyjścia jak zażądać wypłaty tych kwot.