Kiedy domek letniskowy i sauna są niezgodne z miejscowym planem

Wieloletnie przyzwolenie miejscowej władzy dla funkcjonowania samowolnie wzniesionych obiektów budowlanych nie sankcjonowało aktu samowoli i nie doprowadziło do nabycia pozwolenia na użytkowanie obiektów budowlanych.

Publikacja: 27.04.2015 13:22

Kiedy domek letniskowy i sauna są niezgodne z miejscowym planem

Foto: 123RF

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Sejnach nakazał właścicielom gospodarstwa agroturystycznego leżącego nad jeziorem Dmitrowo (wieś Sumowo) rozbiórkę wybudowanego w 1992 roku domku letniskowego wraz z przylegającym do niego tarasem oraz sauną. Obiekty te były niezgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który nie przewidywał jakiejkolwiek zabudowy tego terenu, a w planie znalazł się zapis, mówiący o rozbiórce obiektów stanowiących samowolę budowlaną.

W odwołaniu właściciele gospodarstwa przekonywali, iż organ nadzoru niewłaściwie określił przeznaczenie użytkowe ich obiektów, gdyż budynek letniskowy i sauna są wykorzystywane w agroturystyce, która jest zgodna z założeniami zawartymi w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Jak zapewniali, mimo, że obiekty te nie posiadają uregulowanego stanu prawnego to były i są użytkowane dla potrzeb gospodarstwa agroturystycznego i dla potrzeb plaży. Ich zdaniem zapis planu o powinności rozbiórki samowolnie wzniesionych obiektów budowlanych nie powinien być brany pod uwagę, gdyż jest zapisem wykraczającym poza granice ustaleń planu. Powołali się też na pismo wójta gminy Sejny, w którym stwierdził on brak sprzeczności lokalizacji obiektów z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego podtrzymał jednak decyzję inspektora powiatowego, stwierdzając, że nie jest to obiekt związany z produkcją rolną ani utrzymaniem zbiornika wodnego. Podkreślił jednocześnie, iż analizy zgodności usytuowania obiektu budowlanego z przepisami o planowaniu przestrzennym dokonuje samodzielnie organ nadzoru budowlanego, a tym samym nie było możliwości uwzględnienia stanowiska wójta.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku właściciele gospodarstwa zarzucili decyzjom o rozbiórce naruszenie szeregu przepisów. Najważniejszy zarzut dotyczył błędnego przyjęcia, że dopuścili się samowoli budowlanej w sytuacji, gdy są właścicielami domku usługowego wybudowanego dla potrzeb prowadzonej działalności agroturystycznej (najem pokoi). Wskazali także, że domek wzniesiono zgodnie z ustaleniami planu jako zaplecze plaży.

WSA w Białymstoku (sygn. akt II SA/Bk 1120/14) oddalił jednak skargę właścicieli. W uzasadnieniu stwierdzono, iż podnoszona służebna rola domu dla prowadzonej działalności agroturystycznej nie dowodzą legalności zabudowy. - Brak samowoli budowlanej polega bowiem na wykazaniu faktu dysponowania stosowną decyzją właściwego organu pozwalającą na wzniesienie na danym terenie kontrolowanego obiektu budowlanego bądź na wykazaniu okoliczności braku potrzeby uzyskiwania pozwolenia na budowę w świetle przepisów prawa budowlanego obowiązujących w okresie budowy – wyjaśnił sąd.

Zdaniem WSA bezzasadność zarzutów skargi tkwiła w niewłaściwym interpretowaniu zapisów planu zagospodarowania przestrzennego i niezasadnym upatrywaniu zamieszczenia w planie przyzwolenia dla zlokalizowania na terenie ogólnodostępnej plaży, prywatnej zabudowy letniskowej. Przy czym, dla opisywanej sprawy nie miała znaczenia korzystna dla skarżących interpretacja przepisów dokonana przez wójta gminy. – Organ nadzoru budowlanego nie mógł zastąpić samodzielnej oceny skutków samowoli budowlanej, wydanym przez wójta gminy zaświadczeniem o zgodności zabudowy z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ponieważ ustawa Prawo budowlane z 1974r. nie nakładała obowiązku dysponowania zaświadczeniem innego organu administracji w sprawie owej zgodności – wskazał sąd.

Jak wyjaśniono dalej, także względy sanitarne (utrzymanie terenu plaży w czystości) czy społeczne (korzystanie z zabudowy przez osoby z niepełnosprawnymi dziećmi) nie mogły stanowić podstawy do odstąpienia od nakazu likwidacji samowoli budowlanej. – Przepisy prawa budowlanego mają bowiem charakter norm związanych a nie uznaniowych i nie mogą być stosowane według oczekiwań inwestora – wyjaśnił sąd, który na marginesie zauważył, iż „wieloletnie przyzwolenie miejscowej władzy dla funkcjonowania samowolnie wzniesionych obiektów budowlanych nie sankcjonowało aktu samowoli i nie doprowadziło do nabycia przez skarżących pozwolenia na użytkowanie obiektów budowlanych a w konsekwencji skarżący nie mają jakichkolwiek podstaw do powoływania się na ochronę praw nabytych".

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara